REKLAMA

RPO wskazuje na problemy związane z przeniesieniem lekcji do sieci

Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) wskazał Ministerstwu Edukacji Narodowej oraz Ministerstwu Cyfryzacji na kilka problemów związanych z wprowadzeniem zdalnego nauczania w związku z pandemią COVID-19.

W piśmie do Ministra Edukacji Narodowej RPO sygnalizuje wątpliwości dotyczące przede wszystkim dostępu do sprzętu komputerowego ze stosownym oprogramowaniem oraz szybkiego internetu. Większość nauczycieli nie dysponuje służbowymi komputerami, zaś te używane w szkołach są często przestarzałe.

W wielu przypadkach podjęcie przez nauczycieli nauczania na odległość nie jest możliwe bez uprzedniego przeszkolenia. Brakuje wsparcia technicznego w razie ewentualnego niepowodzenia w prowadzeniu lekcji przez internet.   

Według RPO, pomimo stałego wzrostu stopnia informatyzacji w polskim społeczeństwie nie można założyć, że każdy uczeń ma w domu sprzęt pozwalający mu na wykonanie zadań zleconych przez nauczyciela. Powołuje się na informacje prasowe, z których  wynika, że np. ankieta przeprowadzona w Szkole Podstawowej nr 11 w Puławach pokazała, że aż 53 proc. uczniów nie ma możliwości uczestnictwa w lekcjach online. Trudna jest zwłaszcza sytuacja dzieci posiadających rodzeństwo, jeśli w domu jest tylko jeden komputer. Zdarza się, że nie jest on dostępny z uwagi na wymóg pracy zdalnej rodziców. Obawy dotyczą także uczniów ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi, gdyż nauczanie na odległość wyklucza stosowanie niektórych metod, które do tej pory okazywały się skuteczne. Wszystko to sprawia, że równość w dostępie do nauki nie zostanie zapewniona.

 –  Wydaje się także, że na dyrektorów szkół zostały nałożone obowiązki, którym trudno będzie w obecnych warunkach sprostać, jak m.in. uwzględnienie zasad bezpiecznego i higienicznego korzystania przez uczniów z urządzeń umożliwiających komunikację elektroniczną – uważa RPO. 

RPO zauważa, że oprócz oczekiwanych problemów technicznych pojawia się także kwestia ochrony danych osobowych i prawa do prywatności.Na obecnym etapie nie ma bowiem jednoznacznych informacji, czy infrastruktura informatyczna zapewniana przez szkoły jest wystarczająca do przeprowadzenia lekcji.

 –  Część nauczyciel zdecyduje się zapewne korzystać z prywatnych adresów mailowych oraz kont w komunikatorach i portalach społecznościowych. Należy pamiętać, że proces edukacyjny może łączyć się z ujawnianiem wielu wrażliwych informacji o uczniach. Przeniesienie nauki do sieci powinno uwzględniać tę prawidłowość i zakładać wdrożenie środków technicznych i organizacyjnych mających zapewnić bezpieczeństwo przetwarzania danych osobowych uczniów. Chociaż wielu nauczycieli chętnie pozostawało dotąd w kontakcie z uczniami i ich rodzicami za pomocą prywatnych kont, konieczne jest zapewnienie pracownikom oświaty dostępu do służbowej poczty elektronicznej. Obecna sytuacja wymaga bowiem innego poziomu i częstotliwości komunikacji z uczniami – podkreśla RPO.

W ocenie RPO, cenne byłoby uzyskanie pomocy Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Ministra Cyfryzacji we wdrożeniu odpowiednich rozwiązań.