REKLAMA

Rynek optyczny napędzany mobilnym backhaulem

W miastach jest relatywnie łatwo zapewnić optyczny dosył do nadajników.
(źr. TELKO.in)

W wyjątkowej sytuacji jest Polkomtel, który mógł uruchomić 5G na zupełnie nowych zasobach radiowych w paśmie 2600 MHz, którymi dysponował z dawnych lat. Za ciekawostkę można uznać, że w tym roku Emitel, operator sieci radiodyfuzyjnej, wdrożył na swoich obiektach emisyjnych dostarczone przez C&C Partners skrzynki, w których montuje się sondy do badania monitoringu pasma radiowego. Refarming ten był konieczny do zwolnienia częstotliwości 700 MHz pod sieci 5G. Urządzenie pomiarowe umieszczone w skrzynce umożliwia zdalne monitorowanie sygnału DVB-T2 w czasie rzeczywistym. Analizuje wszystkie istotne parametry kanału cyfrowego zarówno w zakresie częstotliwości radiowych, jak i warstwy transportowej.
Dzięki temu operator do minimum skraca czas diagnostyki oraz rozwiązywania problemów z sygnałem oraz samą transmisją.

Na obszarach, gdzie nowa sieć Polkomtela jest dostępna, przepływności w sieci 5G tego operatora są generalnie wyższe, niż w sieciach konkurentów. Firma Notel (od kliku lat bada jakość sieci 5G w Polsce) podała w raporcie na początku roku jak wygląda sytuacja w kilkunastu lokalizacjach na obszarze Trójmiasta, Białegostoku oraz Olsztyna. Wśród wyników wartości pobierania zauważalne jest zdecydowane zwycięstwo Plusa w Trójmieście i w Olsztynie, gdzie wartości są o ponad 200 Mb/s i 100 Mb/s wyższe w porównaniu z innymi operatorami. W Białymstoku T-Mobile jednak był nieznacznie wolniejszy niż Plus.

Pomimo dobrych wyników dla sieci 5G, ogólnie rzecz biorąc, Polkomtel ma statystycznie najwolniejszy mobilny dostęp w Polsce – a przynajmniej takie dane podaje Speedtest.pl, który na zlecenie UKE obsługuje system pomiaru łączy dostępowych. Na te wyniki wpływają bowiem także pomiary pobierania w sieciach starszych systemów.

Ograniczenie dostępności 5G na nowych częstotliwościach do jednej tylko sieci mobilnej i ograniczony zasięg usług 5G w tej sieci (około połowy lokalizacji) oraz związane z tymi czynnikami niskie nasycenie polskiego rynku smartfonami 5G powoduje, że na obciążenie mobilnego backhaulu nowa technologia RAN jeszcze nie wpływa. I nawet aukcja 5G i rozdział nowego pasma pomiędzy kolejnych operatorów radykalnie tej sytuacji nie zmieni. A przynajmniej nie w krótkim czasie.

– To będzie impuls, ale bez bezpośredniego przełożenia. Chociażby dlatego, że nie da się ściśle koordynować modernizacji RAN z modernizacją backhaulu. Roll-out sieci dostępowej jest stosunkowo szybki w porównaniu do wzrostu dostępności włókien optycznych. Ten drugi czynnik będzie w głównym stopniu decydował jak szybko będziemy wdrażali światłowód w dosyle – mówi wspomniany wcześniej CTO jednej z sieci komórkowych.

Wobec powyższego istotniejsze od zapotrzebowania ze strony MNO mogą się okazać plany inwestycyjne operatorów stacjonarnych, którzy są dostawcami łączy optycznych dla sieci mobilnych.