Rz: Ambasador Chin w Polsce liczy na rozsądek polskiego rządu w kwestii 5G

Stosunki polsko-amerykańskie nie powinny rozwijać się kosztem stosunków chińsko-polskich – mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą ambasador ChRL w Polsce Liu Guangyuan.

Dziennik m.in. przypomina i pyta, że premier Morawiecki opublikował niedawno artykuł w brytyjskim „Daily Telegraph", w którym stwierdził, że Polska nie będzie korzystać z chińskiego sprzętu 5G. Czy to nie rozstrzyga o kształcie przyszłej współpracy chińsko-polskiej?

W ocenia ambasadora niektóre media interpretują tekst napisany przez premiera Morawieckiego jako zapowiedź rezygnacji z chińskiego sprzętu 5G. Jednak według niego, są to tylko komentarze medialne. Bowiem w rzeczywistości polscy przywódcy, w tym sam premier, wielokrotnie zapewniali, że będą chronić otwartego, sprawiedliwego i niedyskryminującego rynku telekomunikacyjnego, że nie będą prowadzić polityki wykluczającej poszczególne kraje czy przedsiębiorstwa.

– Strona chińska wierzy, że polski rząd może wyeliminować wszelkie obce ingerencje i dotrzymać danych obietnic. Należy podkreślić, że prawdziwym miernikiem atrakcyjności polskiego rynku oraz wyznacznikiem bezpieczeństwa inwestycji dla inwestorów zagranicznych jest to, czy ich przedsiębiorstwa będą w Polsce cieszyły się równością, sprawiedliwością oraz przyjaznym, stabilnym i niedyskryminującym środowiskiem biznesowym – mówi Liu Guangyuan.

Zauważa, że Stany Zjednoczone, by utrzymać swą technologiczną hegemonię, od zeszłego roku z wigorem zarzucają rzekome winy i nie przebierają w środkach, by zdławić jedną z prywatnych chińskich firm. Posuwają się nawet do nacisków na inne państwa, aby te zabroniły używania sprzętu 5G oferowanego przez Huawei.

– Działania te są krzywdzące dla ludzi, przynoszą szkodę samym ich inicjatorom i prowadzą do ślepej uliczki. Chińskie firmy są uznanymi na świecie liderami w dziedzinie technologii 5G i cechuje je wysoka jakość oferowanych produktów, wydajność usług i przystępna cena, zaś bezpieczeństwo ich produktów wytrzymuje próbę czasu. Podejmując decyzję o poddaniu się groźbom Stanów Zjednoczonych i wykluczeniu firm chińskich, poszczególne państwa utracą swe prawa do niezależności – przekonuje ambasador.

Ostrzega, że w ten sposób nie tylko poniosą ogromne straty gospodarcze, ale również stracą okazję rozwoju w erze przemysłu 4.0.

–  Jak mówi polskie przysłowie, sami będą musieli wypić piwo, które nawarzyli. Historia i praktyka pokazują, że Chiny i Polska są przyjaciółmi i partnerami. Chiny chcą zacieśnić wymianę i współpracę z Polską w różnych dziedzinach (w tym 5G) i wspólnie wykorzystać ogromne możliwości rozwojowe, jakie niesie ze sobą nowy etap rewolucji naukowo-technicznej, reprezentowany przez informatyzację, oraz pracować na rzecz wzajemnych interesów, korzyści i wspólnego postępu – deklaruje.

Więcej w: Chiny nie mają z Polską konfliktów (dostęp płatny)