Skargi na Internet Orange w Lutowiskach, więc Wide-Net II położy światłowód

Radny gminy Lutowiska i sołtys Zatwarnicy rozpoczął batalię z Orange w sprawie internetu. Jego zdaniem infrastruktura zrealizowana przed sześciu laty w ramach projektu „Szerokopasmowe Lutowiska”, współfinansowana przez UE, nie funkcjonuje jak należy – informuje serwis eSanok. Czy mieszkańcy gminy mogą liczyć na lepsze łącza? Inwestycje światłowodowe zapowiada Wide-Net II z grupy Fixmap Piotra Muszyńskiego.

Zimowy widok na gminę Lutowiska
(Źr. TELKO.in)

Szerokopasmowe Lutowiska to jeden z dziewięciu projektów, jakie Orange Polska realizowała przy wsparciu środków unijnych uzyskanych z PARP w ramach Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej, jeszcze w poprzedniej perspektywie finansowej. I był to jedyny projekt, jaki operator w ramach tego działania podjął w województwie podkarpackim, ale za to na wyjątkowo trudnym obszarze bieszczadzkim.

Był to projekt o wartości około 1,2 mln zł, z czego wydatki kwalifikowane to 787 tys. zł (50 proc. dofinansowanie z PARP), swym zasięgiem obejmował cztery wsie: Dwernik, Nasiczne, Zwartnicę i Chmiel. Warto zaznaczyć, że nie był to jeszcze projekt światłowodowy, a wykorzystywał technologię VDSL teoretycznie pozwalając operatorowi na oferowanie usług o przepływności do 80 Mb/s. Do budowy przyłączy została wykorzystana technologia światłowodowo-miedziana, wykorzystując infrastrukturę napowietrzną – słupy energetyczne oraz własne.

PARTNEREM KANAŁU JEST UPC POLSKA

Orange nie ukrywał wówczas, że bez wsparcia unijnego ta inwestycja nie byłaby realizowana. Bo Lutowiska to typowa bieszczadzka miejscowość odległa od większych skupisk ludności, z rozproszoną zabudową, którą zamieszkiwało wówczas 750 osób. Występuje w niej duża liczba obszarów leśnych, co dodatkowo utrudnia budowę sieci.

Jak relacjonuje serwis esanok.pl, na początku internet działał bez problemów. Radość użytkowników zamieniła się jednak z biegiem czasu w niezadowolenie, gdy zaczęły występować przerwy w dostępie, brak zasięgu i transfer poniżej zagwarantowanego w umowie. Taka sytuacja miała ponoć trwać ostatnich kilka miesięcy.

Jak relacjonuje serwis, radny i sołtys Zatwarnicy Mirosław Pila wniósł więc w marcu br. do operatora, by ten obniżył mu abonament o 50 proc. Wniosek poparł dokumentacją fotograficzną urządzeń, która według niego wskazuje, że ich stan techniczny jest zły. W jego ocenie linia nie spełnia warunków technicznych. Słupy są spróchniałe i nie zachowują pionu, druty są pozbawione izolacji, ich podstawy betonowe uległy skruszeniu, nie są zachowane wysokości linii nad drogą powiatową i dojazdami, przewody biegną po ziemi bądź na niewielkiej wysokości, a w niektórych przypadkach linie są zawalone drzewami.

Jedno zdjęć infrastruktury Orange w gminie Lutowiska, jakie sołtys Zatwartnicy opublikował w serwisie eSanok.
M. Pila

W kwietniu br. operator uznał jednak, że zgłoszenie dotyczące problemów z odbiorem internetu stacjonarnego nie ma pokrycia w faktach, gdyż osiągana prędkość łącza jest prawidłowa i usługa świadczona zgodnie z warunkami umowy. Nie uznano więc reklamacji i dodatkowo poinformowano klienta, że wizyta technika może wiązać się z opłatą.

Radny jednak nie odpuścił, i zaczął argumentować, że taki stan rzeczy zagraża ludziom oraz zwierzętom. W sprawie tej zaczął rozsyłać skargi do urzędników i instytucji z prośbami o interwencje. Dokumentację przekazano do UOKiK i UKE. Zapowiedział, że zorganizuje również jako sołtys zbiórkę podpisów, której konsekwencją może być pozew zbiorowy.

– Mieszkańcy czują się nabici w butelkę. Płacą za coś, co nie jest wykonane – mówi lokalnemu serwisowi Mirosław Piela, dodając, że jakość usługi odbiła się niekorzystnie na uczniach, którzy w czasie nauki zdalnej mieli utrudnione zajęcia.

Zwrócił się do wójta gminy Lutowiska, aby wystąpił do operatora z interwencją oraz zapytaniem, czy w tej postaci linia Dwernik-Nasiczne nie stanowi zagrożenia dla ludzi i zwierząt? Poinformował nadzór budowlany i wystąpił również do marszałka województwa podkarpackiego.

Czy mieszkańcy gminy Lutowiska mogą liczyć na lepsze łącza, np. światłowód? Okazuje się, że do inwestycji światłowodowej przygotowuje się spółka Wide-Net II z Ustrzyk Dolnych z grupy Fixmap Piotr Mszyńskiego.

Jacek Wajda, prezes Wide-Netu II, mówi Telko.in, że władze gminy zwróciły się do niego z zapytaniem, czy nie jest zainteresowany u nich budową światłowodu. Początkowo inwestycje w ramach 1.1 POPC obiecywał Voice Net, ale te nie ruszyły.

– Jesteśmy na ostatnim etapie przygotowywania inwestycji w gminie Lutowiska. Czynimy ostatnie uzgodnienia m.in. z PGE w sprawie wykorzystania ich słupów – mówi Jacek Wajda.

ISP z Ustrzyk Dolnych dotarł już wcześniej ze światłowodem do miejscowości Czarna i Czarna Górna. Teraz więc czas na Lutowiska, a w planach ma dalsze miejscowości - Smolnik, a także Dwerniczek, Dwernik czy Nasiczne, gdzie jest spory kłopot z zasięgiem komórkowym.