Sprzedaż sieci na zakręcie

– Jeśli strona nie zrealizuje nałożonych na nią warunków Prezes UOKiK może uchylić wydaną wcześniej decyzję warunkową. Jeżeli koncentracja została już dokonana, a konkurencji na rynku nie da się przywrócić w inny sposób Prezes UOKiK może w drodze decyzji nakazać przedsiębiorcy w zależności od rodzaju koncentracji, w szczególności podział połączonego podmiotu, zbycie majątku lub udziałów albo akcji albo rozwiązanie spółki, nad którą przedsiębiorcy sprawują wspólną kontrolę – przypomina obowiązujące zasady prawne UOKiK.

Jednocześnie regulator informuje, że takie zdarzenie nie miało do tej pory miejsca w historii kontroli koncentracji przedsiębiorstw na polskim rynku. Strony mogą jednak próbować zagrać na czas.

– W szczególnych sytuacjach Prezes UOKiK może przedłużyć termin wykonania warunku – inicjatywa należy do strony [postępowania]. Wtedy Prezes UOKiK z urzędu zmienia wydaną decyzję warunkową w tym zakresie. Takie sytuacje są sporadyczne, ale miały miejsce w dotychczasowej praktyce Prezesa UOKiK – informuje biuro prasowe regulatora.

Zaangażowani w fuzję przedsiębiorcy mogą także próbować negocjować warunki zawieszające.

– Warunki najczęściej proponowane są przez stronę, a jeśli przez Prezesa UOKiK, to uprzednio strona je akceptuje. Nigdy do tej pory nie miała miejsca zmiana warunków z uwagi na niemożność ich wykonania. Nie można natomiast wykluczyć, że taka zmiana mogłaby w szczególnych sytuacjach mieć miejsce. Wtedy Prezes UOKiK podobnie, jak w przypadku przedłużenia terminu realizacji warunku, wydałby z urzędu decyzję zmieniającą wydaną uprzednio decyzję warunkową – informuje UOKiK. – Natomiast zupełne odstąpienie od nałożonych warunków nie jest możliwe. Taka sytuacja byłaby bowiem w sprzeczności z instytucją „zgody warunkowej”, która ma na celu poprzez nałożone warunki przywrócenie równowagi konkurencyjnej, która zostałaby zachwiana poprzez dokonanie koncentracji.

Warunki UOKiK muszą boleć

Z powyższego widać, że pewne pole manewru istnieje dla przedsiębiorcy, który boryka się z realizacją warunków zawieszających. Zawsze takie warunki stawiają go w trudnej sytuacji, co najlepiej pokazuje inny przykład.

W 2013 r. ta sama Netia zakupiła od UPC Polska sieci HFC o zasięgu 446 tys. HP w Warszawie i w Krakowie. Sprzedaż także była warunkiem akceptacji dla przejęcia – sieci Aster przez UPC Polska. Ile dokładnie zainkasowało wówczas UPC za nakładkowe sieci nie podano – z punktu widzenia notowanej wówczas na giełdzie Netii, transakcja nie miała wartości znaczącej, a więc nie podlegała obowiązkom informacyjnym. Później podano, że warunki umowy przewidywały kwotę w widełkach od 6 mln zł do 21 mln zł w zależności od sukcesów sprzedażowych Netii na zakupionych sieciach. Ponieważ jednocześnie Netia zawarła z UPC umowy o wartości ok. 16 mln zł na własną rzecz, to nie da się wykluczyć, że sieć kablowa ostatecznie wyszła na zero lub nawet realnie dopłaciła do porozumienia. Komentowano, że UPC gotowe było na wiele byleby spełnić żądania UOKiK, a jednocześnie wpuścić na rynek relatywnie mało doświadczonego konkurenta. Netia bowiem nie miała wówczas sieci HFC pośród aktywów, a ze sprzedażą telewizji dopiero się rozkręcała.

Każdy przedsiębiorca, realizujący warunki regulatora, ma powody by się nie spieszyć z finałem oraz przetestować elastyczność decyzji UOKiK. Oficjalnie, wedle Vectry, „proces sprzedaży sieci jest na etapie finalizacji, nie ma zagrożenia co do zakończenia go w wyznaczonym przez regulatora terminie”.

UOKiK także informuje, że Vectra realizuje obowiązki związane z informowaniem o procesie realizacji warunków zawieszających, i że regulator „nie widzi zagrożeń w tym zakresie”. W ciągu dwóch miesięcy powinniśmy się dowiedzieć, czy tak jest istotnie.