REKLAMA

Sztuczna inteligencja – za duże nadzieje, za duże obawy

Zastosowanie technologii określanych, jako sztuczna inteligencja (AI) budzi ogromne oczekiwania i jednocześnie równie poważne obawy. Czy ich popularyzacja będzie powodować likwidację miejsc pracy? Czy będą podatne na wrogą ingerencję i z jakim skutkiem? „Kto się boi sztucznej inteligencji” – dyskutowano podczas ostatniego Forum Teleinformatyki w czasie debaty zorganizowanej przez NASK-PIB. – Zagrożenia są przejaskrawione. Podobnie, jak stereotypowe nadzieje związane ze sztuczną inteligencją – brzmiała dosyć trzeźwa konkluzja.

Uczestnicy debaty (od lewej): dr Adam Kozakiewicz, dr Jan Chorowski, Tomasz Hodakowski i Marcin Bochenek.
(źr.TELKO.in)

(Partnerem materiału jest NASK-PIB)

– Ostrożność z technologiami AI zalecają takie osoby, jak Bill Gates, czy Elon Musk. Czy rzeczywiście powinniśmy się obawiać technologii, na którą – według raportu McKinseya – wydajemy rocznie 35 mld dol., i która ma podnosić zyskowność przedsiębiorstw o 20 proc.? Z kolei Gartner prognozuje, że w 2020 r. 85 proc. relacji pomiędzy firmami a ich klientami będzie realizowane przez różne technologie, mieszczące się w pojęciu „sztuczna inteligencja” – przez różnego rodzaju elektronicznych asystentów. Czy mamy się bać tych rozwiązań, choćby z punktu widzenia wpływu ich wdrożenia na erozję różnych gałęzi gospodarki? – zagaił dyskusję moderator Marcin Bochenek, dyrektor Pionu Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej – Państwowy Instytut Badawczy (NASK).

– Odpowiedź na tak postawione pytanie jest trudna. Dla mojej firmy na przykład nowe trendy są oczywistą szansą. Intensywnie pracujemy nad technologiami centrów przetwarzania danych, które będą stanowiły zaplecze infrastrukturalne dla algorytmów AI – rozpoczął Tomasz Hodakowski, menedżer ds. sektora edukacji i administracji w Intel Polska. – Potrafię jednak wskazać obszary gospodarki, dla których postawienie powyższego pytania jest bardzo na czasie. Na przykład transport samochodowy. Polskie przedsiębiorstwa należą tutaj do potentatów, brakuje im kierowców na co krajowy system edukacyjny odpowiada, otwierając odpowiednie kierunki kształcenia. Z drugiej strony mamy rozwój autonomicznej motoryzacji i obietnice Elona Muska, że niedługo wszystkie produkowane przez niego samochody będą autonomicznie. Jak to może wpłynąć na polską branżę transportową? – nie wiem, ale się zastanawiam. Z drugiej strony Gartner prezentował dane ankietowe na temat wpływu wdrażania AI na zatrudnienie w przedsiębiorstwach. 16 proc. respondentów stwierdziło niewielki spadek, ale 26 proc. wzrost! Cała reszta ankietowanych natomiast nie dostrzegła zmiany. Technologie informatyczne, w tym algorytmy sztucznej inteligencji, mogą wyręczać człowieka, ale tylko w pewnych obszarach. Mają możliwości przetwarzania, których nie ma żaden człowiek, ale w takich wypadkach trudno w ogóle mówić o rywalizacji między człowiekiem a maszyną. Maszyna robi, czego nie zrobi człowiek.