REKLAMA

Trzeci rynek do deregulacji

Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji poinformowała o wysłaniu do urzędu regulacyjnego - ostatniego dnia konsultacji - stanowiska w sprawie deregulacji 7. rynku telekomunikacyjnego - łączy do 2 Mb/s. To dosyć archaiczny segment usług teletransmisyjnych.

Rynek świadczenia usługi zapewnienia części lub całości minimalnego zestawu łączy dzierżawionych o przepływnościach do 2 Mbit/s włącznie obejmuje standardowe kanały cyfrowe (i zbliżone), za pomocą których realizowana jest przede wszystkim transmisja danych na potrzeby systemów informatycznych przedsiębiorstw po łączach miedzianych. Stąd UKE znajduje na tym rynku także Comarch, jako czwartego co do wielkości gracza z udziałem 8,6%, dzierżawiącego infrastukturę od innych operatorów.

Segment usług dla dużych firm i korporacji charakteryzuje się dużą inercją technologiczną, ponieważ firmy przez wiele eksploatują swoje systemy informatyczne, nie spieszą się do wymiany urządzeń ze starymi interfejsami i zadowalają się niskimi przepływnościami łączy (bo takich potrzebują systemy). Niemniej wartość rynku 7. spada. UKE szacuje, że w 2012 r. wyniosła 126 mln zł - 2,5 raza mniej, niż w 2007 r. (325 mln zł). W tym samym czasie udziały Telekomunikacji Polskiej w tym rynku spadły o 15 pkt. procentowych - do 41%. To dla UKE kolejny argument do deregulacji.

Będzie to trzecia decyzja deregulacyjna po rynku tranzytu oraz po rynku łączy nie będących zakończeniami połączeń. Obowiązujące dzisiaj koncepcje definicji rynków właściwych często pochodzą jeszcze z lat 90-tych i coraz mniej przystają do aktualnych uwarunkowań rynkowych i technologicznych.