Trzy zera

Na poniższym obrazku udokumentowane są osiągnięcia – wymieniam w kolejności alfabetycznej – Ministerstwa Cyfryzacji i Urzędu Komunikacji Elektronicznej w rozdziale pionierskich częstotliwości 5G. Trzy zera.

Obrazek pochodzi z ukazującego się dwa razy do roku 5G Observatory Biannual Report (edycja z kwietnia 2023 r.). To już 18. raport, który od września 2018 r. ukazywał się co kwartał, a od tego roku wydawany jest co sześć miesięcy. Raport powstaje na zlecenie Komisji Europejskiej, realizowany przez konsorcjum złożone z firm VVA, Policy Tracker i LS Telecom.

W raportach 5G Observatory podsumowane jest to, co się wydarzyło w ostatnim okresie sprawozdawczym odnośnie budowy sieci 5G w krajach unijnych. Ten najnowszy raport zaczyna się od informacji. że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy aukcje częstotliwości 5G przeprowadzono w Estonii, Rumunii, Irlandii, Chorwacji i Hiszpanii.

Wracając do zamieszczonej na obrazku tabeli. Pokazuje ona, w których krajach rozdzielono już pionierskie częstotliwości i jaka część pasma z każdego zakresu trafiła w ręce operatorów. Jak widać, zakres 3,6 GHz (poza Polską) nie trafił w ręce operatorów także w Holandii. Tam aukcja była skutecznie blokowana przez Inmarsat, operatora łączności satelitarnej. 700 MHz (poza Polską) do rozdziału pozostało w Bułgarii i na Malcie. Najsłabiej jest z falami milimetrowymi. Ten zakres rozdzielono tylko w 10 krajach.

Patrząc na polskie „dokonania”, można się zastanawiać, czy potencjalnie zainteresowanym rzeczywiście zależy na przydzieleniu pasma? Wszak nie zawsze chodzi o to „by złowić króliczka, ale by gonić go”. Regulator i jego urzędnicy, w rękach których formalnie jest aukcja, czekają na polityczne decyzje, a póki ich nie ma mogą cieszyć się rutyną dnia codziennego i na dodatek mówić, że „oni są przygotowani”. Nikt nie jest w stanie sprawdzić, jak z tym przygotowaniem jest w rzeczywistości. Póki aukcji nie ma (nie było) operatorzy mogą inwestować mniej w sieci, a zaoszczędzone pieniądze wypłacać właścicielom (niekoniecznie jako dywidendę). Brak aukcji oznacza także, że nie trzeba płacić za częstotliwości, co zmniejsza presję na bilans i wolne przepływy finansowe. A jak już kiedyś 5G się pojawi, to konsumenci będą sprzętowo przygotowani – większość oferowanych smartfonów z wysokiej i średniej półki już „umie” w tej technologii.

Po stronie administracji państwowej pojawiły się terminy dotyczące aukcji i udostępnienia częstotliwości. Doświadczenie minionych lat uczy, że nie należy się do nich za bardzo przywiązywać. Wszak jest rok wyborczy i wszystko się jeszcze może zdarzyć. Także 5G dla każdego.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi