IPTV to przyszłość, a DVB-C ślepa uliczka

Łatwo się do tego przyzwyczaić, jednak część klientów, szczególnie starszych nie potrafi się przestawić na nową filozofię nawigowania. Dlatego zamówiliśmy nową partię pilotów – już z klawiszami numerycznymi.

Kiedy liczba użytkowników MeeVu może przekroczyć bazę klientów korzystających z telewizji DVB-C?

To jest duże wyzwanie. Proces pewnie jeszcze potrwa jakiś czas. Praktycznie każdy nowy klient jest już podłączony do MeeVu, natomiast dotychczasowa baza DVB-C będzie migrowana sukcesywnie. Potrwa to pewnie jeszcze kilka lat.

Są dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy. Pierwsza, to bariera inwestycyjna. W celu instalacji usługi MeeVu potrzebne jest poprowadzenie kabla światłowodowego, zamontowanie ONT, poprowadzenie kabla sieciowego (standardowo podłączamy IPTV po kablu, rozważamy jednak również Wi-Fi) i montaż STB. Tak więc, oprócz nakładu pracy, potrzebne są również urządzenia. Ten koszt szacujemy na kilkaset złotych.

Drugą barierą jest (wspomniana wcześniej) konieczność przekonania klientów do doprowadzenia dodatkowego kabla.

Nigdy nie ukrywaliście i już nawet o tym rozmawialiśmy, że waszym celem jest zaoferowanie MeeVu innym operatorom w modelu hurtowym. Jak to się udaje?

Weszliśmy z MeeVu na rynek B2B dość późno. Obecnie jesteśmy na etapie kilku bardzo zaawansowanych rozmów z kilkoma operatorami z topu rankingu średnich telekomów. Choć przyznać trzeba, że konkurencja też nie śpi. Ostatnie przejęcie Evio pokazuje, jak silny trend konsolidacyjny w tym obszarze.

Rynek hurtowych dostawców IPTV jest jednak dość konkurencyjny. Vectra przejęła najpierw SGT z Jamboksem, a teraz Evio z Telewizją Światłowodową. To może dla was szansa, bo będzie o jednego konkurenta mniej?

Konkurencja jest już bardzo dojrzała, ale widzimy swoje możliwości. Po pierwsze, oferujemy różne modele biznesowe. Pierwszy, to sama platforma technologiczna, na którą współpracujący operator będzie mógł „załadować” swój programming i sam rozliczać się z nadawcami. Drugi, to pełne rozwiązanie technologiczne razem z ofertą programową. Wówczas to my rozliczamy się z nadawcami, a klient podpisuje umowę trójstronną. Po drugie mamy świadomość, że w czasie gdy SGT czy Evio integrowane są pod jedną marką Vectra, wielu operatorów będzie zastanawiało się czy nadal pozostawać w relacji z tak dużym graczem? Nasze umowy z nadawcami są bardzo dokładnie przeanalizowane przez kancelarie prawne i jesteśmy w 100 procentach pewni, że to co oferujemy klientom B2B jest w pełni akceptowane przez nadawców.