REKLAMA

Udany finisz w końcówce roku rozbudza apetyty w Orange

Zarząd Orange uważa, że operator znalazł się w końcu na właściwej drodze. Staje się  efektywny nie tylko dzięki ciągłemu ograniczaniu kosztów, ale zaczyna godziwie zarabiać na swych podstawowych usługach.  Kluczowe w tym były inwestycje w FTTH. Będzie je kontynuować. Jest przygotowany na duży skok w 5G po zakończeniu aukcji przez UKE. Chce przejmować kolejne spółki IT. 

Wbrew obawom zarządu Orange Polska z początku pandemii, operatorowi udało się osiągnąć w ubiegłym roku stosunkowo niewielki, bo 0,9-proc. (o 102 mln zł) wzrost przychodów, które przekroczyły poziom 11,5 mld zł.

Julien Ducarroz, prezes Orange Polska podkreśla, ze choć wyniki finansowe nie były tak dobre jak oczekiwano na początku ub. r., to biorąc pod uwagę sytuację, trzeba być zadowolonym.
(Źr. Orange)

Wynik EBITDA operatora po uwzględnieniu kosztów leasingu (EBITDAaL) za 2020 rok wyniósł 2 797 mln zł, co w ujęciu rocznym oznacza wzrost o 2,9 proc. Orange spodziewa się, że w tym roku osiągnie niski, jednocyfrowy wzrost EBITDAaL oraz przychodów.

Zysk netto operatora w 2020 r. wyniósł 46 mln zł, wobec 82 mln zł w 2019 r. (spadek o blisko 44 proc.). Zysk z działalności operacyjnej był w ujęciu rocznym nieco niższy (404 mln zł wobec 414 mln zł w 2019 r.), gdyż – jak wyjaśnia Orange – wzrost EBITDAaL został zrównoważony przez znacznie niższe zyski ze sprzedaży aktywów oraz nieznacznie wyższą amortyzację (w związku z inwestycjami sieciowymi). Koszty finansowe zwiększyły się w ujęciu rocznym o 34 mln zł, na co wpłynęły wyłącznie ujemne różnice kursowe, głównie z przeszacowania długoterminowych zobowiązań z tytułu leasingu denominowanych w euro.

Pandemia nie taka straszna dla B2B 

Jeszcze w połowie ubiegłego roku Jacek Kunicki, członek zarządu ds. finansów w Orange, zastrzegał, że trudno spodziewać się wzrostu przychodów w całym roku 2020 i wskazywał jako powód ostrożność klientów biznesowych, którzy ograniczać mieli wydatki na projekty IT w związku z niepewną sytuacją i na znaczne zmniejszenie wpływów z roamingu.

I choć operator w ubiegłym roku rzeczywiście musiał pogodzić się ze spadkiem wpływów z roamingu aż o 40 proc., to przynajmniej ta druga obawa – na szczęście dla Orange –  się nie ziściła, a końcówka roku okazała się dla spółki bardzo dobra. W samym czwartym kwartale, przychody Orange zwiększyły się bowiem o 84 mln zł, tj. o 2,8 proc. w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej – co było najwyższą kwartalną dynamiką wzrostu w 2020 r. Kluczowymi czynnikami tego wzrostu były podstawowe usługi telekomunikacyjne (wzrost o 3,6 proc. rok-do-roku), usługi IT i integracyjne (+26 proc.) oraz hurtowe usługi komórkowe (+15 proc.). Zarząd Orange podkreśla przy tym, że po wyraźnie słabszym trzecim kwartale nastąpiło odbicie przychodów z usług IT i integracyjnych, do czego przyczyniło się ożywienie popytu ze strony instytucji publicznych i finansowych pod koniec roku.

Orange jest bardzo zadowolony z akwizycji, jakich dokonał w obszarze IT w 2019 r. przejmując spółkę Bluesoft, a w grudniu ub. r. Craftware. Bożena Leśniewska, wiceprezes ds. rynku biznesowego w Orange nie ukrywa, że operator chce iść za ciosem.

– Od kilku lat na bieżąco monitorujemy rynek IT szukając okazji zakupowych. Jeśli pojawi się okazja i znajdzie się interesująca firma do przejęcia, która wpisywałby się w naszą mapę łańcucha wartości i transformacji, to będziemy zainteresowani akwizycją  – mówi Bożena Leśniewska.

Zastrzega jednak, że obecnie priorytetem Orange jest integracja Bluesoft i Craftware.

Bożena Leśniewska zwraca uwagę, jaką drogę w segmencie B2B przeszedł Orange przez ostanie trzy lata.

–  W 2017 r.  blisko 90 proc. przychodów  B2B grupa osiągała z typowych usług telekomunikacyjnych, które były w tendencji spadkowej, bo malał  ARPU z usług mobilnych i spadały wpływy z transmisji danych. Ten trend się udało odwrócić. Ponad trzykrotnie wzrosła nasza baza klientów światłowodowych w segmencie B2B, w ostanim roku zanotowaliśmy  3- proc. wzrost przychodów z transmisji danych, Dziś jedna czwarta przychodów grupy w B2B pochodzi z usług ICT i sięgają one już niemal poziomu 1 mld zł podkreśla Bożena Leśniewska

Bożena Leśniewska, wiceprezes Orange zarządu ds. rynku biznesowego twierdzi, że sama jest trochę zaskoczona skalą sukcesów, jak operator odnosi w sprzedaży usług IT.
(Źr. Orange)

Ten fakt z pewnością osładza  operatorowi ubytki finansowe, jakie zanotował na sprzedaży sprzętu. Przychód z tego tytułu zmniejszył się o 13 proc. rok-do-roku, co było spowodowane niekorzystnym wpływem pandemii – operator musiał na jakiś czas zamknąć część punktów sprzedaży w drugim kwartale oraz zmagał się ze spadkiem popytu.

Konwergencja i światłowód ciągną sprzedaż

Podsumowując ubiegły rok zarząd operatora zwraca uwagę na najważniejsze sukcesy. Cieszy go popularność ofert pakietowych Orange Love (korzysta z nich już ok. 1,5 mln klientów), dzięki czemu rosną przychody z usług konwergentnych. W 2020 r. udało się operatorowi zwiększyć bazę indywidualnych klientów ofert konwergentnych o 8 proc. Na koniec grudnia 2020 roku 65 proc. indywidualnych klientów dostępu szerokopasmowego było abonentami ofert konwergentnych (wobec 62 proc. rok wcześniej). Łączna liczba usług, z których korzystają indywidualni klienci rozwiązań konwergentnych, sięgnęła 6 mln, co oznacza, że średnio każdy klient korzysta z ponad czterech usług.  Co niemniej ważne, rośnie też ARPO (średnie miesięczne przychody z oferty) z tych usług, które w IV kwartale wyniosło 107,1, co oznacza wzrost o 4,2 proc. w ciągu roku.