Ułomne 700 MHz

Co ciekawe, najmniej narażony na zakłócenia jest blok 703-708/758-763 MHz, a najbardziej blok 708-713/763-768 MHz – i właśnie oba te bloki projekt nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa przewiduje dla operatora sieci publicznej. Gdyby brać pod uwagę tylko potencjalne zakłócenia z terytorium Obwodu, to dla tych dwóch bloków częstotliwości orientacyjnie mogą siać do linii Słupsk, Bydgoszcz, Pułtusk, Hajnówka.

– Walka z zakłóceniami, jest jednym z elementów tego biznesu. W szczególnych warunkach zakłócenia z Ukrainy docierają do Łodzi. Gdyby to moja firma miała budować sieć w paśmie 700 MHz, to pewnie podjęlibyśmy ryzyko i budowali na terenie całego kraju. W razie wystąpienia zakłóceń na północnym wschodzie kraju zawsze można pomanipulować konfiguracją nadajników, czy w ostateczności nawet je wyłączać. Terminale w naszej sieci zawsze mogą korzystać z innych, nie zakłócanych, zakresów – mówi inny nasz rozmówca.

I to jest problem w przypadku sieci #polskie5G, która ma pracować wyłącznie w paśmie 700 MHz. Zarząd Exatela odżegnuje się od korzystania z roamingu krajowego w innych sieciach, poza wyjątkowymi sytuacjami. Z nieoficjalnych informacji mamy potwierdzenie, że roaming krajowy nie był do tej pory przedmiotem rozmów z komercyjnymi partnerami #polskiego5G. To oczywiste, skoro państwowa sieć ma być odseparowana od sieci komercyjnych, dzięki temu zapewniając wyższe bezpieczeństwo i stabilność.

Ryzyko jest wysokie

Problem z zakłóceniami częstotliwości 700 MHz nie był oczywiście całkowicie pomijany w dotychczasowych analizach, aczkolwiek wydaje się, że zakładały one, że z sąsiadami ostatecznie uda się dogadać i wdrożyć ochronę sygnału na częstotliwości 700 MHz przed startem sieci 5G700. Formalnie wszak UKE zapowiada dostępność tego pasma na połowę 2022 r., więc trochę czasu zostało.

Realnie czasu jest nawet więcej, ponieważ budowa ogólnopolskiej sieci 5G700 zajmie – wedle studiów z 2020 r. – około 4 lata, budowa zaś pierwszych nadających się do uruchomienia klastrów sieci 1,5-2 lata. Teoretycznie więc jest jeszcze czas na rozwiązanie problemu zasięgów na północno-wschodnich obszarach kraju.

Napięta sytuacja polityczna na świecie skutecznie obniża szansę na pozytywne rozwiązanie w zadowalającym czasie.

Trochę dziwi co prawda, jak sieć dla służb ratowniczych i bezpieczeństwa miałaby nie mieć ogólnokrajowego zasięgu, ale prawda jest taka, że zamówione w 2020 r. przez partnerów projektu #polskie5G analizy przewidywały taką możliwość. Sieć miałaby być uruchamiana od centralnej Polski w kierunku zachodnim i południowym do czasu rozwiązania problemu koordynacji międzynarodowych. Niemniej analiza Accenture oceniała bardzo wysoko ryzyko związane z koordynacją pasma 700 MHz, a potencjalny wpływ na cały projekt jako „bardzo duży”.

Jeżeli jednak porozumienia z Rosją nie uda się zawrzeć i wprowadzić w życie, jeżeli nie uda się wdrożyć w życie zawartych już porozumień z Białorusią i Ukrainą, to albo sieć #polskie5G będzie musiała pogodzić się z ryzykiem zakłóceń, lub pominąć znaczną część kraju.

Innym rozwiązaniem, skoro korzystanie z roamingu krajowego koliduje z koncepcją odseparowanej sieci, byłoby wykorzystanie innego zakresu: np. wolnych 2x5 MHz w paśmie 800 MHz, gdzie zasoby są co prawda znacznie węższe, ale za to uzgodnione międzynarodowo i już wykorzystywane. Taka koncepcja chyba jeszcze nie była przez rynek dyskutowana.