REKLAMA

Vectra musi sprzedać około 5 proc. klientów

Na liczbę między 80 tys. a 130 tys. należy szacować liczbę abonentów, jakich wraz z obsługującą ich infrastrukturą, na mocy decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, powinna wydzielić i sprzedać innym operatorom Vectra po połączeniu z Multimediami Polska. To warunek, jaki postawił właścicielom obu firm regulator, wydając zgodę na transakcję. Celem warunku jest nie dopuszczenie do nadmiernego umocnienia Vectry na poszczególnych, lokalnych rynkach telekomunikacyjnych.

Takie szacunki słyszymy w rozmowach z operatorami. Korespondują one z podanymi przez UOKiK w decyzji danymi na temat udziału Vectry i Multimediów w lokalnych rynkach płatnej telewizji i szerokopasmowego internetu. Szczegółowych danych UOKiK nie podał z uwagi na ochronę tajemnicy handlowej przedsiębiorców. Z założenia jednak te udziały po połączeniu muszą wynosić od 40 proc. (co stanowi próg tzw. pozycji dominującej) do czysto hipotetycznych 100 proc. udziału w danym rynku. Wielkości poszczególnych rynków miejskich na rok 2017 UOKiK podał.

Dla rynku dostępu do internetu widełki potencjalnego stanu posiadania połączonych Vectry i Multimediów wynoszą zatem 53-133 tys. abonentów, a dla rynku telewizyjnego 69-173 tys. Zasięg rynku telewizyjnego zdaje się większy dlatego, że UOKiK uwzględnia w nim ofertę i zasięg platform satelitarnych, podczas gdy dla rynków internetowych uwzględnił tylko dostęp stacjonarny.

Należy zatem szacować, że decyzja UOKiK zmusza operatora do wyzbycia od 4,7 proc. do 7,6 proc. połączonej bazy abonenckiej, co najbardziej dotkliwe będzie w Olsztynie i Gorzowie Wielkopolskim.

Powyższa analiza dotyczy tylko liczby umów abonenckich, jakie może (musi) wystawić na sprzedaż Vectra. Odrębną kwestią jest cały potencjał lokalnej sieci, jakiej musi się także wyzbyć się operator, ale jego zasięgi w poszczególnych miastach nie są znane.