REKLAMA

Vectra ograła bezlitośnie UOKiK

Aktualizacja 23.02.2024 r.

Vectra odniosła się do komentarza TELKO.in. Publikujemy stanowisko operatora:

Zdecydowanie nie zgadzamy się z sugestiami Redaktora Marka Jaślana przedstawionymi w felietonie na temat wykonania przez nas decyzji Prezesa UOKiK w związku z nabyciem Multimedia Polska, który został opublikowany przez TELKO.in w dniu dnia 23.02.2024 r. Od samego początku dokładaliśmy wszelkich starań, aby w pełni zrealizować warunki nałożone przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów („UOKiK”). Wiązało się to z działaniami, które trwały kilkadziesiąt miesięcy. Wymagało to długoterminowego zaangażowania wielu naszych pracowników oraz poniesienia znacznych nakładów finansowych. Dlatego sugestia, że celowo opóźnialiśmy sprzedaż części sieci Multimedia Polska, wyrażana przez autora felietonu bez znajomości przebiegu i uwarunkowań procesu oraz stanu konkurencji, jest nie tylko nieprawdziwa, ale przede wszystkim krzywdząca dla naszej firmy.

Zdecydowaną większość nałożonych na nas w decyzji UOKiK warunków wykonaliśmy w najszybszym możliwym terminie. Niezależne od nas czynniki, takie jak sytuacja gospodarcza (związana m.in. z wybuchem pandemii Covid-19, wojną w Ukrainie czy ekstremalnie wysokim poziomem inflacji) i głębokie zmiany na rynku telekomunikacyjnym (tj. zainteresowanie budową i inwestowaniem właściwie tylko w sieci światłowodowe) sprawiły, że znalezienie inwestorów i sprzedaż części sieci okazała się niezwykle trudna, i przez to trwała dłużej, niż zakładano. Vectra zapraszała do procesu zbycia wielu potencjalnych nabywców spośród operatorów telekomunikacyjnych – od największych po mniejszych, lokalnych. Na bieżąco dokładnie analizowaliśmy wszystkie oferty i rozmawialiśmy z potencjalnie zainteresowanymi stronami odnośnie sprzedaży pozostałej części sieci. Szczegółów tych rozmów nie możemy ujawniać w związku z tajemnicą handlową, lecz przez długi czas nie pozwoliły one pomyślnie zakończyć całego procesu. Ogólnie jednak rzecz biorąc, wbrew sugestiom zawartym w ww. felietonie, realne zainteresowanie nabyciem tych sieci okazało się niewielkie.

Przez cały czas byliśmy w stałym kontakcie z UOKiK i na bieżąco raportowaliśmy o stanie zaawansowania realizacji nałożonych warunków. Co więcej, chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom, aktywnie szukaliśmy alternatywnych sposobów na spełnienie głównego celu wskazanego w decyzji Prezesa UOKiK, czyli zwiększenia konkurencyjności w dostępie do usług większej ilości operatorów na wskazanych obszarach. Wiązało się to z modernizacją tych sieci oraz podpisaniem szeregu umów na dostęp do nich z naszą bezpośrednią konkurencją.

Mimo napotkanych w trakcie procesu przeszkód zdołaliśmy w pełni wywiązać się z zobowiązań nałożonych przez UOKiK, a w tym przekazaliśmy niezależnym operatorom pełną kontrolę nad spółkami wydzielonymi z Multimedia Polska. Tym bardziej nie możemy się zgodzić z pojawiającymi się w felietonie tezami, jakoby podejmowane przez nas działania miały na celu opóźnienie zbycia ostatniej części sieci.

Biuro prasowe Vectry

---

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów powinien dokładnie przeanalizować decyzję Komisji Europejskiej w sprawie warunkowej zgody na fuzję Orange i MásMóvil w Hiszpanii pod kątem, jakie błędy popełnił, zgadzając się na przejęcie przez Vectrę Multimediów.

 
TELKO.in

Analiza rynku prowadzona przez UOKIK przed wydaniem warunków akceptacji transakcji, w której druga i trzecia kablówka w Polsce miały stać się jednym podmiotem, trwała wyjątkowo długo. Trochę nie dziwi, że urząd postanowił zastosować podobne rozwiązanie jak przy przejmowaniu sieci Aster przez UPC, m.in nakazując Vectrze zbyć sieci w ośmiu miastach. Rozwiązanie, które w przypadku UPC się sprawdziło, bo operator grzecznie odsprzedał Netii część infrastruktury docierającej do 446 tys. lokali w Warszawie i Krakowie, w przypadku Vectry ewidentnie zawiodło.

Decydenci w UOKiK popełnili typowy grzech urzędników, którzy zazwyczaj najchętniej trzymają się wydeptanych ścieżek, a długie procedury i przeciąganie w czasie analiz, to jakoby dowód na dogłębne zbadanie przez nich tematu. 

Kablówka bowiem zwlekała jak tylko mogła ze spełnieniem postawionego warunku, przekraczając wszelkie terminy, choć UOKiK je wydłużał. Nie miała też zamiaru zrobić błędu UPC i sprzedawać sieci operatorom, którzy mogliby być dla niej realną konkurencją. A chętni do nabycia sieci po Multimediach w takich miastach jak Olsztyn czy Kwidzyn byli, ale Vectra nie była zainteresowana rozmowami. Mówił o tym też prezes Netii, który liczył, że uda mu się coś od Vectry kupić, tak jak wcześniej od UPC.

Kiedy wreszcie Vectra w końcu znalazła nabywcę – co wyszło na jaw w tym tygodniu – na sieci we wszystkich ośmiu miastach, to okazuje się, że nie pozbyła się ich całkowicie. Pozostawiła sobie 49 proc. udziałów w spółkach będących właścicielami tej infrastruktury w pięciu miastach. Vectra twierdzi jednak, że spełnia wymagania nałożone przez UOKiK przy przejmowaniu Multimediów. Nie dziwi jednak specjalnie, że transakcji z TK Chopin nie ogłaszała głośno.

UOKiK, który w nazwie ma ochronę konkurencji, naiwnie wierzył, że Vectra na ośmiu rynkach pozwoli wzmocnić się konkurencyjnym operatorom (operatorowi). To tak jakby założyć, że będzie działać na własną niekorzyść. Kablówka jednak odrobiła dobrze lekcję z transakcji UPC-Aster i zagrała na nosie urzędowi. Formalnie spełniła warunki transakcji (jak sama twierdzi), co jednak nie sprawia, że w Olszynie, Łowiczu czy w Ostródzie, któryś z lokalnych konkurentów wzmocnił swą pozycję wobec – silniejszej po przejęciu Multimediów – Vectry.

A gdyby UKOiK, tak jak KE – w przypadku fuzji Orange i MásMóvil w Hiszpanii – nakazał Vectrze sprzedać sieci w ośmiu miastach wybranemu silnemu lokalnemu graczowi, farsy by nie było i mogło rzeczywiście zwiększyć konkurencję na lokalnych rynkach. KE nie bez kozery wskazał na mającego rumuńskie korzenie Digi, jako operatora, który najszybciej zwiększa swą liczbę klientów w Hiszpanii m.in. poprzez agresywną politykę cenową. Oceniła, że właśnie ten podmiot może napsuć najwięcej krwi łączącym się w Hiszpanii telekomom. I jest to w pewien sposób nagroda czy dowód uznania dla Digi, choć inni mogą powiedzieć, że KE uprzywilejowuje tego operatora. 

Chcąc nie chcąc Orange i MásMóvil musiały porozumieć się z Digi i sprzedać mu część widma radiowego za 120 mln euro. Dopiero wtedy mogły liczyć na zielone światło od Brukseli. Twardy warunek? Orange i MásMóvil mogą i tak być zadowolone, bo Bruksela wcześniej była znacznie bardziej restrykcyjna przy zgodach na takie fuzje. Po prostu się na nie nie godziła.

Wszystko wskazuje, że UOKiK będzie musiał przez jakiś czas leczyć kaca po decyzji w sprawie Vectry i Multimediów. Prawdopodobnie to jednak nie ostatnia duża fuzja na rynku telekomunikacyjnym w Polsce i być może będzie miał jeszcze szansę zastosować w przyszłości podobne rozwiązanie, jak to zalecone przez Brukselę w Hiszpanii. Tym bardziej, że może być już wtedy wiadome, jakie przyniosło ono skutek.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi