REKLAMA

W czasie awarii Facebooka klienci intensywnie dzwonili do BOA Play

Wczorajsza sześciogodzinna awaria usług świadczonych przez Facebook spowodowała w szczytowym momencie – między 18.30 a 19.30 – nawet ośmiokrotny wzrost liczby połączeń do Biura Obsługi Abonenta sieci Play.

P4, operator sieci Play, opisał jak wyglądała z jego perspektywy awaria Facebooka, Instagrama, Messengera i WhatsApp. Operator twierdzi, że gdy tylko zauważono awarię uruchomiono specjalną, wykorzystywaną np. w Sylwestra konfigurację sieci, co miało zapobiec przeciążeniu.

W poniedziałek do informowania o spowodowanych awarią zmianach w ruchu telekomunikacyjnym zachęcał operatorów Witold Tomaszewski, p.o. rzecznika Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

„Hej @Plus_Polska, @Play_Polska, @TMobilePolska i @Orange_Polska! Pochwalcie się jutro zmianą w statystykach SMS-ów i MMS-ów. Jak w Sylwestra czy bez zmian? :-) cc: @RzecznikOrange @konrad_mroz @krzysiek_kili” – napisał na Twitterze Witold Tomaszewski.

P4 poinformowało, że w czasie awarii odnotowała 100 proc. wzrost liczby wysłanych SMS i MMS. Wzrosła też liczba połączeń głosowych – o 22 proc., czyli znacznie mniej niż SMS i MMS. Za to transmisja danych spadła o 15 proc.

Największy w ujęciu procentowym wzrost odnotowano w liczbie połączeń do Biura Obsługi Abonenta (BOA). Wczoraj było ich dwukrotnie więcej niż normalnie, a w szczycie – aż osiem razy więcej. Jak widać klienci uznali, że brak dostępu do serwisów może być winą operatora. P4 informuje, że ok. 20.00 uruchomiło automatyczny komunikat na temat awarii usług Facebooka.

P4 przedstawiło też graficzną ilustrację awarii. Jest ona dostępna pod tym linkiem.