REKLAMA

W czasie wakacji transmisja danych klientów T-Mobile w kurortach wzrosła o 50 proc.

T-Mobile Polska dokonał analizy, jak wyglądały tegoroczne wakacje i początek roku szkolnego na podstawie zebranych przez siebie danych telekomunikacyjnych. 

Porównując dane z ubiegłego roku (19.08-1.09.2019) z końcówką tegorocznych wakacji (17-30.08.2020), liczba połączeń telefonicznych klientów T-Mobile pozostawała na podobnym poziomie – operator zanotował w tym obszarze niewielki wzrost o 1,6 punktu procentowego. Dane pokazały też, że w końcówce wakacji 2020 rozmowy były dłuższe – średni czas połączeń wydłużył się o ok. 12-13 sekund w porównaniu do 2019 r. Na podobnym poziomie pozostała natomiast liczba wysyłanych SMS-ów (mniej o 1,8 punktu procentowego w porównaniu do roku ubiegłego). 

To, co zdecydowanie się zmieniło i może wskazywać na większą obecność w sieci oraz wybór komórki, jako podstawowego narzędzia łączenia się z cyfrowym światem, to transmisja danych. W ostatnich dwóch tygodniach sierpnia 2020 r. współczynnik ten był większy aż o 30 punktów procentowych. W skali kraju i okresu całych wakacji 2020 i 2019 (lipiec-sierpień 2019 vs lipiec-sierpień 2020), całkowita transmisja danych wśród klientów T-Mobile wzrosła o 28 punktów procentowych. Najciekawiej przyrosty w transmisji danych notowane były w regionach turystycznych.

Porównując przyrosty transmisji danych w obszarach turystycznych (dwa ostatnie tygodnie sierpnia 2019 i 2020), operator  zaobserwował znaczne wzrosty w miejscach, które od lat cieszą się największą popularnością wśród polskich turystów. 

Dlatego według T-Mobile, jeśli w najbliższym czasie pomyślimy o „rzuceniu wszystkiego i wyjechaniu w Bieszczady”, to warto dobrze przemyśleć tę decyzję. Bowiem właśnie tu w ostatnich dwóch tygodniach wakacji operator notował największy przyrost ruchu pakietowego w obszarach turystycznych Bieszczad – aż 68 proc. więcej w porównaniu do tego samego okresu w 2019 r.  

Zdaniem T-Mobile, to potwierdza obserwacje, że z roku na rok te piękne góry coraz bardziej się komercjalizują i przyciągają kolejne rzesze turystów.

Bardzo duże przyrosty pojawiły się także w Sudetach, z popularną Śnieżką jako celem wycieczek (aż +64 proc.), Kotlinie Kłodzkiej (+48 proc.), Beskidach (+39 proc.) i najwyższych w naszym kraju górach – Tatrach (+31 proc.). 

Jeśli chodzi o jeziora i morze, to w niektórych rejonach ruch turystyczny zwiększył się o połowę wynika z zebranych przez T-Mobile danych telekomunikacyjnych. W zestawieniu przoduje Mierzeja Wiślana (+59 proc.), następnie Wybrzeże Gdańskie (+56 proc.), Wybrzeże w okolicach Słupska (+51 proc.), Szczecina (+47 proc.) i Koszalina (+44 proc.). 

Wśród zbiorników śródlądowych największe przyrosty wykorzystania danych przez klientów T-Mobile zanotowano w regionie Wielkich Jezior Mazurskich (+57 proc.) oraz w okolicy Gopła (+53 proc.).

Znaczny wzrost ruchu turystycznego można też wskazać w województwie lubelskim, gdzie umiejscowione jest piękne Roztocze czy takie perełki architektoniczne, jak: Lublin, Zamość i Kazimierz nad Wisłą. Wykorzystanie danych komórkowych w porównaniu do 2019 r. wzrosło tu w ostatnich dwóch tygodniach sierpnia aż o 65 proc.

Sumując ruch w miejscowościach turystycznych T-Mobile zanotował wzrost transmisji danych o 49 proc.

Na podstawie tych danych T-Mobile potwierdza, że  sytuacja epidemiologiczna na świecie zwiększyła prawdopodobnie ruch turystyczny w Polsce – ale czy z drugiej strony nie sprawiła, że część z nas w ogóle przełożyła urlop na inny okres? Dane dotyczące dużych miast w znacznej większości pokazują przyrosty wykorzystania danych, co mogłoby świadczyć, że część osób faktycznie została w domach.

Największy średni przyrost w tym obszarze zanotowały trzy miasta: Nowy Sącz (+ 42,3 proc.), Jelenia Góra (+37 proc.), Rybnik + (31,6 proc.). Co ciekawe, dwa z nich – Nowy Sącz i Rybnik – w sierpniu zostały ogłoszone czerwonymi strefami, może to mieć więc pewien związek z tym, że część mieszkańców tych regionów odwołała lub przełożyła swoje wakacje, zostając w domu. 

W największych miastach Polski także notowano spore wzrosty. W Katowicach – 19,5 proc., w Łodzi i Krakowie po 15,1 proc., we Wrocławiu  12,2  proc., w Warszawie – 11,5 proc., w Gdańsku 9,8 proc. Z kolei największy średni spadek aktywnych użytkowników odnotowano we Włocławku (-5,4 proc.), Ostrołęce (-6,5 proc.) i Radomiu (-6,9 proc.).

T-Mobile sprawdził też, czy zmieniła się mobilność Polaków w pierwszych dniach szkoły w porównaniu z rokiem ubiegłym.  Rok temu podczas rozpoczęcia szkoły mobilność klientów T-Mobile zwiększyła się o 11 proc. (w stosunku do dnia wcześniej tj. niedzieli 1 września 2019 r.). W tym roku  roku  operator odnotował  spadek o prawie 6,5 punktu procentowego.