W drodze do 800G w sieciach DWDM

Od lewej: Kamil Schild (Grupa Play), Paweł Kuśmierski (Akamai) i Marcin Bała (Salumanus).
(źr. Salumanus)

– W naszej sieci mobilnej wolumen ruchu podwaja się co dwa lata, a w sieci stacjonarnej co trzy lata – mówił Paweł Śmiechowski, kierownik Wydziału Rozwoju Sieci Orange Polska. – Wzrost ruchu jest procesem stałym i stała jest praca nad zwiększaniem pojemności sieci.

Marcin Bała, prezes Salumanusa, zauważył, że w aktualnej sytuacji makroekonomicznej wyzwaniem jest zapewnić większą pojemność w ramach uzasadnionego ekonomicznie budżetu. Problemem jest inflacja, problemem jest niski kurs złotego wobec głównym walut, w których zazwyczaj rozlicza się zakupy sprzętu sieciowego. Dlatego coraz bardziej uzasadnione będą inwestycje w standardy, które dają największą efektywność ekonomiczną CAPEX. Już nie tylko w bardziej wydajne urządzenia, ale także w modyfikację architektury sieciowej.

Podobnie jak Pawłowi Kuśmierskiemu odnośnie polityki zakupowej operatorów data center, tak pozostałym panelistom – odnośnie polityki zakupowej telekomów – zadał Jarosław Gorczowski pytanie, na jakie interfejsy DWDM obecnie stawiają?

W Orange i w Playu na szeroką skalę stosowany jest standard 100G i coraz częściej 400G. W technologię 800G żaden z tych dwóch telekomów jeszcze nie wszedł. Trochę inaczej jest w Exatelu, w którego sieci 100G stosowane jest powszechnie, szeroko wdrażane 400G, a od zeszłego roku produkcyjnie dostępne także 800G.

– Poza samą przepływnością interfejsu warto się jeszcze zastanowić nad odległością, na jaką trzeba zestawić transmisję. W sieciach metro nie stanowi to większego problemu, ale może stanowić problem w przypadku transmisji długodystansowej – liczonej tysiącami kilometrów. Tymczasem obserwujemy, że użytkownicy polskich centrów kolokacyjnych coraz częściej potrzebują zestawienia dalekosiężnych łączy międzynarodowych 100G. Infrastruktura musi być przygotowana, by takie zasięg zapewnić bez konieczności wzmacniania sygnału. Dzisiaj nie ma jeszcze technologii, która umożliwiłaby zrealizowanie 800G na takim dystansie przepływności na jednej długości fali – zauważył Adam Sedlin.

PARTNER MATERIAŁU

W kontekście zasięgu Marcin Bała zwrócił uwagę na specyfikę istniejącej sieci, która określa możliwości nowych technologii. Jeżeli sieć optyczna została zaplanowana na wąskich kanałach częstotliwościowych, to trudno będzie uzyskać duże zasięgi przepływności na nowoczesnych interfejsach 400/800G w relacjach – choćby – międzymiastowych.

Specyfiką nowego standardu 800G jest to, że choć bez większego trudu da się wykazać jego efektywność i opłacalność w skali całej, dużej sieci transmisyjnej, o tyle problem się pojawia przy liczeniu poszczególnych business case’ów. Adam Sedlin zwrócił uwagę, że połączeń punkt-punkt 800G klienci rzadko kiedy jeszcze potrzebują. Przy niższych potrzebach zaś, taki intefejs jest nieopłacalny. To utrudnia wdrażanie nowego standardu, kiedy każda implementacja to odrębny projekt biznesowy.

– Problemem jest agregacja istniejącego ruchu do interfejsów 800G. Nie ukrywajmy bowiem – ta technologia jest droga – mówił Adam Sedlin.

Paweł Śmiechowski zgodził się, że „upakowanie” ruchu w najbardziej wydajne (ale drogie) interfejsy jest ekonomicznym wyzwaniem. Jako analogię podał konieczność utrzymywania przez Orange łączy E1 na potrzeby sieci PSTN – linków znacznie dzisiaj przewymiarowanych jak na wolumen istniejącego stacjonarnego ruchu głosowego, ale koniecznych, aby te usługi w ogóle podtrzymać. Chociaż są z tych usług ciągle przychody, to z punktu widzenia zarządzającego siecią zasadne jest pytanie, czy nie lepiej byłoby umowy wypowiedzieć i usługi po prostu wyłączyć, by uniknąć nieefektywności.

Kolejny problem z jakim musi się zmierzyć branża teleinformatyczna, to radykalny wzrost kosztów energii. Od tego tematu paneliści także nie mogli uciec.

– Bez wątpienia potrzebne będą kompleksowe działania. W różnych obszarach. Dla przykładu mogę podać, że w przyszłym roku będziemy instalować wkładki optyczne 400G bezpośrednio w routerach, rezygnując z transponderów, co już spowoduje zmniejszenie wydatku energetycznego. Ale to tylko część stacjonarna naszej sieci, a w przypadku grupy szalenie istotna jest również sieć mobilna, licząca 10 tys. lokalizacji. Trzysektorowy nadajnik to 3 kW zużycia.