REKLAMA

W Kaszowie chcą Fiberlinka jako konkurencji dla Netmaru, którego sieć szwankuje pod ostrzałem hakerów

Mieszkańcy Kaszowa w woj. małopolskim w powiecie krakowskim mobilizują się, by we wsi pojawił się konkurencyjny do Netmaru dostawca internetu.  

Jak informują, jest możliwość doprowadzenia do Kaszowa internetu firmy Fiberlink z grupy Toya. Potrzeba ok. 30 osób chętnych do korzystania z usługi, by zainteresować operatora.

– Internet chodzi bardzo dobrze, nie wiesza się, działa stabilnie i jest tańszy, za 940 Mb/s płaci się 89 zł, a w Netmarze ten sam kosztuje 129 zł. Poza tym w Netmarze jest dramat non-stop problemy brak internetu ceny z kosmosu, a to przez brak konkurencji w naszej miejscowości – przekonują.

Netmar zaś otwarcie przyznaje, że  w ostatnim czasie jego sieć boryka się ze sporymi trudnościami, co tłumaczy atakami hakerskimi typu DDoS. 

– Nasze usługi jeszcze nigdy nie miały tak obszernych problemów, po rozwiązaniu jednego napotykamy kolejny, stąd tak długi czas oczekiwania na stabilność usług.  Głównym powodem problemów są ataki hakerskie.  Zdajemy sobie sprawę, że jedyne czego oczekujecie to bezproblematyczna usługa, którą przez długi czas udawało nam się zapewnić i w dalszym ciągu robimy wszystko, aby wrócić do stanu poprzedniego. Większość problemów, które są odczuwane jest spowodowana paraliżem naszych głównych urządzeń, które odpowiadają za dostarczenie transmisji. Nie jesteśmy w stanie skontaktować się telefonicznie z każdym z was, jednak po całkowitym rozwiązaniu problemu otrzymacie konkretną informację. Ze względu na co chwile pojawiające się nowe problemy, w tym momencie nie możemy podać konkretnego terminu naprawy. Mamy świadomość, że część z Was wykorzystuje nasze łącze np. do pracy zdalnej, dlatego w najbliższym czasie sugerujemy pracę z biura – wyjaśnia klientom operator.