REKLAMA

W Sadowiu przedstawiciele Playa skonfrontują się z Gelzokiem

Aktualizacja 30.05.2019

Echo Dnia relacjonuje spotkanie, które odbyło się w w Ośrodku Kultury w Sadowiu na temat masztu telefonii komórkowej, który niedawno powstał obok pobliskiej szkoły.

Na spotkaniu byli obecni Marek Lipski, ekspert w zakresie problematyki pól elektromagnetycznych oraz Łukasz Kokoszka, obaj związani z firmą P4, inwestorem. Był także Łukasz Czyleko z LC Consulting, przedsiębiorstwa zajmującego się doradztwem środowiskowym dla przedsięwzięć inwestycyjnych, biegły sądowy. Był Zbigniew Gelzok, znany w Polsce działacz na rzecz przeciwdziałania skażeniom elektromagnetycznym. Pojawił się też Tomasz Staniek, starosta opatowski.

Dyskusja była chwilami bardzo emocjonalna. Były też akcenty humorystyczne. Na początku spotkania jeden z mieszkańców Opatowa wręczył staroście opatowskiemu Tomaszowi Stańkowi... udekorowaną kokardą miotłę. Jak tłumaczył, to nawiązanie do wypowiedzi starosty na spotkaniu w Opatowie, kiedy to porównał on obawy o promieniowanie do przesądów o czarownicach latających na miotłach. Dostał więc miotłę, by przemyślał swoje słowa.

Eksperci wyjaśniali, że normy PEM są w Polsce niezwykle restrykcyjne. Mieszkańcy odpowiadali, że boją się 5G. o której można przeczytać wiele negatywnych opinii. W dodatku mają satysfakcjonujący dostęp do internetu w Sadowiu i masztu im nie potrzeba

Przedstawiciel P4 argumentował, że nie jest prawdą to, co często można wyczytać w internecie – technologia 5G nie pochodzi z wojskowości, jest ewolucją cywilnego systemu telefonii komórkowej, jest bezpieczna.

Z kolei Zbigniew Gelzok przedstawił odmienne stanowisko. Jego zdaniem, firmy komórkowe notorycznie łamią prawo w zakresie zwiększania mocy nadajników.

Po spotkaniu zdania były podzielone. Wójt Sadowia oceniła je jako merytoryczne, bo niektórzy dowiedzieli się więcej o masztach telefonii komórkowej Radna powiatowa była rozczarowana, bo nie udało się nam osiągnąć żadnego kompromisu. Liczyła na przestawienie masztu w inne miejsce. Jej zdaniem nikt nie słucha mieszkańców.

---

Dziś w siedzibie Ośrodka Kultury w Sadowiu odbędzie się spotkanie dotyczące masztów, na które, jak informuje Echo Dnia oprócz mieszkańców i samorządowców, zostali zaproszeni także Zbigniew Gelzok, znany w Polsce działacz na rzecz przeciwdziałania skażeniom elektromagnetycznym, oraz przedstawiciele inwestora, spółki P4 operatora sieci Play.

Zbigniew Gelzok, to jeden z najgłośniejszych przeciwników stacji bazowych w Polsce, który założył Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przeciwdziałania Elektroskażeniom „Prawo do Życia”. W swych działaniach nie przebiera często  w środkach i na stronie stowarzyszenia potrafi zarzuć imiennie sędziom rozstrzygających spory wokół inwestycji związanymi z masztami, że np. sędzia X ma wykształcenie wyższe od posiadanej inteligencji lub też współpracuje z inwestorami (operatorami).

W Sadowiu w woj. świętokrzyskim na prywatnej działce powstaje stacja bazowa telefonii komórkowej. Wieża już stoi i najprawdopodobniej w przeciągu kilkunastu dni zacznie działać. Ma wysokość 61,5 metra. Na jego lokalizację w tym miejscu nie godzą się okoliczni mieszkańcy, gdyż stoi w pobliżu zabudowań. Największe obawy mieszkańców Sadowia dotyczą kwestii zdrowotnych i promieniowania. Problem ten był podejmowany na ostatniej sesji rady gminy.