REKLAMA

Włoski TIM ponad 20 lat walczył z rządem o zwrot opłaty koncesyjnej. Otrzyma 1 mld euro

Ponad dwie dekady walczył włoski operator  Telecom Italia (TIM) z rządem o zwrot niesłusznie – jego zdaniem – naliczonej  opłaty koncesyjnej (zapłacił ją w 1998 r., a nie powinien), w  końcu dopiął swego. TIM poinformował, że najwyższy sąd we Włoszech wydał orzeczenie na jego korzyść w tej długotrwałej sprawie i grupie należy się nieco ponad 1 mld euro.

Sprawa ma swe początki w 1998 r., kiedy to rok po liberalizacji sektora rząd w  ustawie budżetowej wprowadził  obowiązkową opłatę dla operatorów telekomunikacyjnych, uzależnioną od obrotów, zastępując nieobowiązującą już obecnie opłatę koncesyjną. Grupa została zobowiązana do zapłaty 528,7 mln euro – 385,9 mln euro od Telecom Italia i 142,8 mln euro od ówczesnej Telecom Italia Mobile.

Włoski operator w 2000 r.  odwołał się od dekretu wykonawczego, który dyktował zasady uiszczania opłaty, do Regionalnego Sądu Administracyjnego w Lacjum, który skierował decyzję do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W lutym 2008 r. Luksemburg wydał orzeczenie na korzyść grupy telefonicznej, określając opłatę jako „nienależną”. W międzyczasie, w 2003 r., Telecom złożył również wniosek o zwrot kosztów do Regionalnego Sądu Administracyjnego w Lacjum, który w wyroku z grudnia 2008 r. odrzucił wniosek, nie podważając jednak orzeczenia europejskiego. Od tego wyroku z 2008 r. Telecom odwołał się, tocząc walkę w tej sprawie z rządem i ostatecznie wygrał batalię.

W 2020 r. europejski wymiar sprawiedliwości orzekł, że unijny system regulacyjny nie zezwalał jeszcze  na nakładanie na takich operatorów, jak TIM (tzw. operatorów zasiedziałych) w 1998  r. uiszczania opłaty licencyjnej obliczanej na podstawie przychodów, a jedynie opłat na pokrycie kosztów administracyjnych związanych z wydaniem, zarządzaniem, kontrolą i wdrożeniem systemu ogólnych zezwoleń i licencji indywidualnych.

Kwota, którą TIM otrzyma na mocy orzeczenia Sądu Najwyższego, jest mniej więcej dwukrotnością pierwotnej opłaty licencyjnej, co jest efektem aktualizacji wyceny (inflacja) i naliczonych odsetek. Warto jednak zauważyć, że rząd włoski w ostatnim okresie występował w podwójnej roli w sporze z TIM, ponieważ od pewno czasu jest dużym akcjonariuszem grupa. Poste Italiane, w tym roku została największym udziałowcem telekomu, a w grudniu zwiększyła swój udział w kapitale zakładowym TIM do 27,32 proc. poprzez nabycie dodatkowych 2,51 proc. od Vivendi.

Oczekuje się, że zwrot opłaty koncesyjnej umożliwi TIM realizację długo oczekiwanego planu konwersji akcji oszczędnościowych TIM na akcje zwykłe i pomoże operatorowi borykającemu się z niedoborami gotówki wznowić wypłatę dywidend, którą wstrzymała w 2022 r.