Wszystkich nie da się zadowolić

Przedwczoraj opublikowaliśmy materiał informacyjny Fundacji Open Allies, będący głosem w dyskusji na temat zasad określania cen usług w sieciach hurtowych. Przypomnijmy, że znacząca część tych zasobów podlega reżimowi regulacyjnemu, jako wybudowana z wykorzystaniem środków publicznych. Tekst Open Allies nie jest to takie sobie abstrakcyjne wyrażenie stanowiska, bowiem pod auspicjami regulatora pracuje zespół roboczy, który ma zarekomendować zasady waloryzacji stawek hurtowych. Rzecz bezsporna, że koszty rosną i podwyżki cen mają swoje uzasadnienie. Ale to jest dopiero początek problemu historii…

Zacznijmy od tego, że na rynku hurtowym systemowo było, jest i będzie zjawisko przeciągania liny pomiędzy właścicielami sieci a operatorami z tych sieci korzystającymi. Po prostu stawka hurtowa określa marżę każdej ze stron. Nic tylko zwykły biznes, ale w efekcie właściciele sieci będą koncentrowali się na przesłankach do zwyżek, a ich partnerzy wręcz przeciwnie.

Operatorzy detaliczni (nie wszyscy) także zaczynają stosować klauzule waloryzacyjne w umowach abonenckich, także powołując się na inflację. Stosować je muszą jednak ostrożnie, bo konkurenci tylko czyhają na błąd w polityce cenowej, żeby podebrać klientów. Po stronie „detalu” polityka jest prosta: „chcemy mieć narzędzie podnoszenia stawek, a korzystać będziemy wedle potrzeb”. Na rynku hurtowym wdrożenie narzędzia z automatu oznacza podwyżki, bo operatorzy są pod presją właścicieli.

Dlatego od detalistów zwykle usłyszymy: „jaki by nie był system waloryzacji cen hurtowych, to my potrzebujemy prawa do takiej samej podwyżki cen detalicznych (inna sprawa, czy z tego skorzystamy)”. I tu zaczyna się kłopot, bo o cenach hurtowych rozmawia się z Prezesem UKE, a o cenach detalicznych z Prezesem UOKiK. Ten pierwszy kocha i rozumie inwestycje infrastrukturalne, a ten drugi kocha i rozumie interesy klientów końcowych. Te uczucia trudno pogodzić...

A i sytuacja po stronie sieci hurtowych nie jest jednolita. Nexera jest na razie jedyną siecią czysto hurtową bez detalicznych powiązań. Fiberhost jest wciąż jeszcze powiązany z Inea, ale jak wiadomo poznańska sieć jest na sprzedaż, więc alians już słaby (stąd pewnie współpraca obu operatorów hurtowych w ramach Open Allies). Światłowód Inwestycje współnależy do Orange i na pewno nie może w pełni abstrahować od interesów właściciela. Z drugiej strony nie obciąża mu bilansu, więc Orange inaczej może myśleć o parametrach finansowych swojego „FiberCo”, niż właściciele o Nexerze i Fiberhoście. Polski Światłowód Otwarty dopiero się rozkręca, więc w grupie Play tymczasem mogą dominować kwestie sprzedaży detalicznej. Tauron OK jest odpryskiem wielkiej grupy kapitałowej, która koncentruje się na zupełnie innym rynku niż telekomunikacja.

Dlatego nigdy nie będzie prostej odpowiedzi na pytanie, jak waloryzować ceny usług hurtowych. Wskaźnik inflacji (CPI)? Rzeczywiście, uniwersalny i wiarygodny. Tylko że istotna jego część nie ma nic wspólnego ze wzrostem kosztów działalności telekomunikacyjnej. Poza tym u operatorów detalicznych budzą się spoceni nocą wyobrażając sobie, jakie pandemonium rozpętałby Prezes UOKiK, gdyby – zgodnie z logiką CPI – operatorzy hurtowi podnieśliby ceny o 14 proc., a oni spróbowaliby przełożyć ten wzrost na umowy detaliczne.

Pół CPI (na co podobno przystaje UOKiK)? Te same zastrzeżenia merytoryczne co wyżej, ale może mniej problemów ze zbalansowaniem hurtu i detalu?

Dedykowany branżowy wskaźnik oparty na kosztach działalności operatorów hurtowych? Można. Są wieloletnie doświadczenia z regulacją operatorów dominujących. Jak również z notorycznym krytykowaniem (i sądowym zaskarżaniem) tych mechanizmów przez podmioty stratne na ich konstrukcji. Już widzę, jak rynek zgodnie opracowuje taki wskaźnik… A juści… Każdy będzie miał swój pogląd na składowe oraz ich wagę w ostatecznym wyniku. I będzie walczył o to póki się da i jak się da.

Koniec końców Prezes UKE będzie musiał podjąć jakąś decyzję. I wybrać model nie tyle dobry, ile najmniej zły. Czego by nie wybrał i tak zostanie przez kogoś skrytykowany. Celem więc powinno być rozwiązanie, które – mimo gwarantowanych narzekań – okaże się funkcjonalne w dłuższym terminie. Operatorom hurtowym musi dać możliwość podwyżki cen, operatorom detalicznym możliwość przeniesienia ich na rynek detaliczny. To zaś oznacza mechanizm, który musi zaakceptować Prezes UOKiK (ciekawe tylko, jak go skłonić do wyrażenia takiej aprobaty?). Jedno jest pewne, że wszystkim się nie da dogodzić.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi

Postaw kawę autorowi