Zróbmy nowy przetarg na blok E

Nowy przetarg na blok E jest bezpiecznym rozwiązaniem, nawet jeżeli warunki takiego postępowania faworyzowałby jednego konkretnego operatora. Nowy przetarg byłby lepszym rozwiązaniem, niż wymyślanie kreatywnych interpretacji prawnych, co prawdopodobnie spowoduje dodatkowe poważne i nieprzewidziane straty.

Niestety, tyle przepisów prawnych oraz regulacji zostało naruszonych w trakcie tego procesu aukcyjnego, że nie wydaje się, aby te kolejne wątpliwości martwiły kogokolwiek. Czy wszyscy zaczęli akceptować takie przedmiotowe traktowanie prawa, jako standard w Polsce? My w Play nie.

Co dalej?

Nie miejmy żadnych złudzeń – NetNet zastawił pułapkę, aby inny operator mógł prawnie zaskarżyć rezerwację bloku E, argumentując, że nie powinien on zostać przydzielony T-Mobile, tylko rozdysponowany w ramach kolejnego przetargu.

Ktoś mógłby powiedzieć, że wszystkie rezerwacje były zaskarżane w przeszłości, i że sądy potrzebowały wiele lat, aby rozpatrzyć daną sprawę. Niestety, teraz jest inaczej. W przypadku wszystkich poprzednich zaskarżeń procedura trwała latami. Obecnie procedura odwoławcza może trwać raptem kilka tygodni i doprowadzić do zmiany w przydziale bloków. Więc tym razem przyszłość rezerwacji bloku E zostanie rozstrzygnięta przez sąd niezwłocznie, tj. w tym roku.A co jeśli sąd będzie miał wątpliwości? Może wstrzymać natychmiastową wykonalność decyzji rezerwacyjnej. Istnieje więc istotne ryzyko, że ktokolwiek, kto uzyska blok E straci prawo do używania tej częstotliwości przed świętami Bożego Narodzenia.

Co jest przyczyną konfliktu?

Czy wiedząc to wszystko, na moim miejscu, występowalibyście do UKE z wnioskiem o zamianę rezerwacji z bloku D na blok E? Wątpię. Najbardziej ironiczne jest to, że mamy identyczne poglądy, jak nasz konkurent w kwestii tego, co stanowi efektywną alokacje pasma. Gdyby blok E był „czysty” oraz wolny od ryzyk prawnych z chęcią zamienilibyśmy się bez jakichkolwiek warunków oraz niezwłocznie. Jednak w obecnej sytuacji, dopóki sądy nie potwierdzą, iż rezerwacja jest ostateczna oraz wiążąca, blok E będzie „skażony”. I to nie ze względu na nasze działania, czy zaniedbania.

Tak, jak powiedzieliśmy, w pełni rozumiemy oczekiwania naszych konkurentów, aby móc użytkować sąsiadujące bloki częstotliwości. Jak możemy im pomóc bez przyjmowania na siebie wszelkich ryzyk prawnych? Zaproponowaliśmy pozostanie przy bieżącej alokacji bloków częstotliwości (tzn. Play – D, T-Mobile – C i E), jednak pod nadzorem Prezesa UKE podpisalibyśmy wzajemną „umowę dzierżawy częstotliwości”, która pozostałaby w mocy do momentu, w którym rezerwacja bloku E stanie się ostateczna tj. wolna od ryzyk prawnych. Następnie UKE dokonałoby zamiany rezerwacji. Wyraziliśmy naszą gotowość zabezpieczenia takiej umowy za pomocą sankcji administracyjnych lub cywilnych, które można by uzgodnić, aby dać stronom komfort. W naszym przekonaniu takie podejście jest uczciwe, zrównoważone oraz pragmatyczne.