REKLAMA

Bitwa o prawo do M&A

Choć aktualnie głośniej o planach przejęcie przez Orange francuskiego Bouygues Telecom, niż o zamiarze kupienia przez 3UK brytyjskiej sieci komórkowej O2, to losy brytyjskiej transakcji będą ważniejsze dla europejskiego rynku telekomunikacyjnego.

Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji, jest w trudnym położeniu, próbując powstrzymać akwizycyjną falę na europejskim rynku.
(źr.KE)

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nie później niż 22 kwietnia 2016 r. powinniśmy się dowiedzieć, czy kontrolowany przez Hutchisona brytyjski operator komórkowy uzyska zgodę na przejęcie swojego konkurenta i na jakich warunkach. To ostatnie jest zapewne teraz dyskutowane między Komisją Europejską a właścicielem 3UK, czyli mającym siedzibę w Hongkongu Hutchisonem.

Optymizm właścicieli, sceptycyzm KE

Oczywiście może się okazać, że Margrethe Vestager, komisarz do spraw konkurencji zablokuje tę transakcję, albo postawi warunki zawieszające nie do przyjęcia dla stron brytyjskiej transakcji. Tak, jak miało to miejsce we wrześniu 2015 r., gdy duński Telenor i TeliaSonera wycofały się z planowanego połączenia swoich firm.

Margrethe Vestager w ub.r. zadeklarowała, że czterech operatorów komórkowych na rynku gwarantuje lepszą konkurencję, niż trzech i tym samym lepiej zabezpiecza interesy konsumentów. Powiedziała też, że nie zna przykładów na potwierdzenie tezy, że konsolidacja rynkowa powoduje wzrost inwestycji telekomunikacyjnych, za to zna przykłady, że zmniejszenie liczby operatorów powoduje wzrost kosztów usług.

Mimo niemal jednoznacznych wypowiedzi pani komisarz, szefowie Hutchisona jeśli zabierają głos w sprawie planowanego połączenia, to twierdzą, że dojdzie ono do skutku. Trudno jest powiedzieć skąd czerpią optymizm. Sytuacja na brytyjskim rynku jest bowiem skomplikowana i, nie znając tajnych dziś informacji o przebiegu negocjacji z Komisją, trudno jest przyjąć, że po połączeniu 3UK z O2 w Wielkiej Brytanii pozostałoby jednak czterech operatorów infrastrukturalnych.

Równolegle do prowadzonych w Brukseli analiz powyższej transakcji trwa operacja przejęcia przez BT, brytyjskiego operatora zasiedziałego, sieci komórkowej EE. W tym przypadku decyzje antymonopolowe zapadają w Londynie. Na dodatek cały czas nie jest wykluczona fuzja brytyjskiego Vodafone z Virgin Media, czy nawet paneuropejskie połączenie grupy Vodafone z grupę Liberty Global (która jest właścicielem Virgin Media). Częścią Virgin Media jest Virgin Mobile, największy działający na Wyspach MVNO, którego ewentualnie – i po uwzględnieniu wielu zastrzeżeń – można by rozpatrywać jako kandydata do roli MNO i wypełnienia luki po połączeniu 3UK z O2.

Francuskie puzzle

We Francji na razie nie wiadomo, kto będzie podejmował decyzję w sprawie zgody na ewentualne przejęcia – przede wszystkim Bouygues Telecom przez Orange. W grę wchodzą zarówno francuskie organy regulacyjne i antymonopolowe, jak i Komisja Europejska. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w podobnym przypadku – przejęcia brytyjskiej sieci O2 przez 3UK – Bruksela uznała, że to ona, a nie brytyjski urząd antymonopolowy jest organem właściwym do oceny transakcji.

Stephane Richard, prezes Orange liczy, że decyzję w sprawie przejęcia Bouygues Telecom będzie podejmował francuski organ antymonopolowy.