Co dziś boli małe kablówki?

Przedstawiciele Orange Polska na konferencji ZTKIG próbowali natomiast namówić operatorów z izby do kooperacji  w obszarze hurtowym.

Małgorzata Stochmal-Musielak z Orange Wholsale zachęcała ich do otwarcia się na współpracę z tym telekomem, bo to zawsze szansa na dodatkowe przychody.

– Rocznie przeznaczmy ok. 10 mln zł na współpracę operatorską, np. zamawiając usługi u innych operatorów i chętnie byśmy tę kwotę zwiększyli – podkreśliła.

Orange rozwija swą aplikacja mapową Focus, w której wizualizuje swe zasoby sieciowe, obejmujące m.in. przebieg kanalizacji, umiejscowienie studzienek oraz lokalizację słupów. W ramach tego projektu operator od niedawana zaczął zachęcać innych operatorów, by także udostępniali w tym narzędziu swoje zasoby, które gotowi są wydzierżawić. Już pierwszych kilkunastu tak uczyniło.

W sposób naturalny klienci biznesowi, zainteresowani np. zestawieniem nowego łącza, zwracają się najczęściej od nas jako największego gracza na rynku. Chodzi o to, aby reakcja na zapytanie klienta zainteresowanego oferowaną przez nas usługą, była jak najszybsza. A to będzie możliwe, gdy wiemy, jakimi zasobami możemy dysponować. Focus to nie jest powielanie PIT czy SUDUSIS-a, a współpracujący z nami operatorzy podają tylko informacje o tych zasobach, które są gotowi udostępnić – wyjaśniała Małgorzata Stochmal-Musielak.

W swym badaniu przeprowadzonym wśród operatorów ISP Orange Polska pytał m.in., jakich zmian w prawie najbardziej potrzebują przedsiębiorcy w 2025 r. Wśród priorytetów znalazły się: ułatwienia w procesie budowlanym, refinansowanie wydatków na wymianę sprzętu zgodnie z KSC i łatwiejszy dostęp do produktów finansowych.

Telekomunikacja należy do najbardziej przeregulowanych branż przez polskiego ustawodawcę – uważa Paweł Wołoch, prezes ZTKIG.
Źr. ZTKIG

Paweł Wołoch, prezes ZTKIG uważa, że niemniej ważne dla członków jego izby są kwestie związane z prawem autorskim i opłat dla organizacji zbiorowego zarządzania (OZZ). W jego opinii obecnie panuje w tym obszarze duży bałagan i operatorzy nie wiedzą, jakie stawki powinni brać pod uwagę. Dlatego należałoby określić ustawą dla poszczególnych pól eksploatacji maksymalną wysokość opłat pobieranych od korzystających z utworów albo też wprowadzić regulacje, mocą których przewidziano by obowiązek posiadania przez OZZ-ty zatwierdzonych w trybie ustawowym tabel wynagrodzeń na poszczególnych polach eksploatacji.

Prezes ZTKIG zwraca też uwagę, że o ile operatorzy podlegają ostrym regulacjom i kontrolom, np. ze strony UKE, to OZZ-y, nad którymi pieczę sprawuję Ministerstwo Kultury mogą czuć się praktycznie bezkarne. Potwierdzeniem tego może być niedawna kontrola w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, która wykazała szereg nieprawidłowości, m.in. nieregulaminowe wydatkowanie środków z funduszy o charakterze socjalnym, kulturalnym i edukacyjnym, a także nieprawidłowości dotyczące zawierania umów cywilnoprawnych z członkami zarządu SFP. Jednym z najbardziej bulwersujących ustaleń było, że stowarzyszenie w latach 2020-2024 wydało na alkohol prawie 1,245 mln zł. Koszty te były kwalifikowane w ramach organizacji wydarzeń  i były pokrywane z funduszu socjalno-kulturalno-edukacyjnego.

– Wartym podkreślenia jest, że w kwocie tej nie mieszczą się koszty ponoszone na alkohol w ramach prowadzonych przez Stowarzyszenie restauracji. Mając na względzie powyższe, należy jednoznacznie stwierdzić, że wydatkowanie środków przeznaczonych na realizowanie działalności o charakterze edukacyjnym, mającej zadaniem nadrzędnym edukować, na zakup alkoholu nie wpisuje się w główny cel, dla którego został powołany fundusz edukacyjny i powyższe działania stanowią niegospodarność oraz niecelowość w wydatkowaniu środków przeznaczonych na konkretny cel określony w statucie Stowarzyszenia – podkreśla Ministerstwo Kultury w raporcie z kontroli.

Resort, który był kontrolerem zakwestionował również zasadność posiadania przez stowarzyszenie tak dużej floty samochodowej oraz nabywanie przez nie samochodów klasy premium.

Zdaniem Pawła Wołocha problem w tym, że Ministerstwo Kultury bardzo rzadko dokonuje takich kontroli w OZZ-tach, choć – być może wyjątkowo w tym roku – resort kultury w planie kontroli ujął kolejne organizacje zbiorowego zarządzania. Na ich bezkarności i zagmatwanym stanie prawnym, jeśli chodzi o prawo autorskie, cierpią zaś operatorzy.