REKLAMA

Co zapamiętamy z rynku telko w 2021 roku?

Koniec roku w sposób naturalny skłania do snucia refleksji na temat mijających 12 miesięcy. Jakie wydarzenia na polskim rynku telekomunikacyjnym z tego okresu zapamiętamy na dłużej? Które z nich będą mieć trwałe konsekwencje?

 
 

Jedną z pierwszych myśli, która przychodzi do głowy, to ta, że 2021 był kolejnym rokiem, w którym nie udało się przeprowadzić aukcji 5G. A powinniśmy ją mieć dawno za sobą. Oczywiście zarówno Urząd Komunikacji Elektronicznej, jak i Cyfryzacja KPRM mają – w swym mniemaniu – dobre wymówki, dlaczego tak się stało.

Być może duży poślizg nie będzie miał znaczenia, gdy w 2022 r. uda się w końcu rozdzielić pasmo C, a operatorzy uruchomią sieci najnowszej generacji, które będą śmigać. A biznes zacznie wykorzystywać technologię ku pożytkowi swemu i całej gospodarki. Przy takim scenariuszu winy i zaniechania zostaną odpuszczone i szybko zapomniane.

Niewątpliwie ważnym wydarzeniem w 2021 r. była transakcja Cyfrowego Polsatu z Cellneksem, w efekcie której maszty operatora trafiły pod pieczę hiszpańskiej spółki. Wpisała się ona w trendy obowiązujące na wielu rynkach zachodnich, gdzie podział na właścicieli infrastruktury (światłowodowej, obiektów data center, masztów) i operatorów usług (service providerów) jest normą od wielu lat. To, że zaczyna być normą także w Polsce potwierdziła nie tylko wcześniejsza transakcja wieżowa Playa z Cellneksem, ale i wydzielenie przez Orange Polska spółka światłowodowej, w której połowę udziałów objęła holenderska firma APG zarządzająca funduszami emerytalnymi, oraz utworzenie Fiberhostu, który przejął zasoby infrastrukturalne poznańskiej Inea. A pomyśleć, jakie emocje, kontrowersje, protesty ponad dekadę temu wzbudziły działania Anny Streżyńskiej jako prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, która chciała podzielić dawną Telekomunikację Polską na dwie części – hurtową i detaliczną.

Dla operatorów budujących sieci światłowodowe, szczególnie tych lokalnych, ogromne znacznie miało wydanie w lutym 2021 r. przez UKE decyzji określających warunki zapewnienia dostępu do infrastruktury technicznej w zakresie słupów elektroenergetycznych operatorów systemów dystrybucyjnych (OSD). Dały one ISP możliwość korzystania ze słupów energetycznych na ujednoliconych warunkach z ceną 1,73 zł za słup niskiego napięcia i 2,75 zł za słup średniego napięcia. Dla zdecydowanej większości operatorów oznacza to spore oszczędności, które mogą przeznaczyć np. na dalsze inwestycje. Firmy energetyczne, co prawda, respektują z reguły konieczność obniżenia stawek, są jednak mniej chętne do stosowania zapisów z decyzji UKE w innych punktach, np. warunków technicznych, jakie trzeba spełnić, by uzyskać dostęp do słupów. Jednak dla większości operatorów najistotniejsze są oszczędności, jakie zagwarantowały im decyzje UKE. Odnośnie innych wymogów – lepiej czy gorzej radziły sobie z nimi w przeszłości i robią to nadal.

Mijający 2021 r. dla wielu operatorów pozostanie też tym, w którym musieli stanąć wobec nowego, nieznanego wcześniej problemu – wysokiej inflacji. Dane GUS wskazywały, że rosły także ceny usług telekomunikacyjnych, jednak wielu operatorów zaprzecza jakoby rekompensowało inflację podwyżkami. Wielu przyznaje, że ze względu na dużą konkurencję mają ograniczone pole manewru. Pojawia się też problem prawny – casus Vectry, której UOKiK postawił zarzuty, że naruszyła zbiorowe interesy konsumentów, wprowadzając jednostronnie klauzulę umożliwiającą podnoszenie opłat za internet i telewizję kablową – choć dotyczyła ona umów na czas nieokreślony. To pokazuje ryzyko zarządzania cenami usług. Na razie branża nie znalazła uniwersalnego sposobu, jak reagować na wysoką inflację. Jedna z najczęstszych rad brzmiała, by wprowadzać do oferty nowe, wysokomarżowe usługi. To jednak nie zawsze jest takie proste. Na szczęście wielu operatorów zyskało finansowo na decyzjach UKE wobec OSD i zdecydowało się nową sytuację przeczekać. Być może, licząc na to, że inflacja wyhamuje.

Jednym ze smutniejszych akcentów, które zakończą 2021 r. jest wycofanie z obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych akcji Netii, co oficjalnie nastąpi 31 grudnia. To pokłosie decyzji o wykupie walorów tego operatora przez Grupę Cyfrowego Polsatu, który posiada 99,999 proc. udziału w kapitale. Netia była notowana na GPW od 2000 r. i przechodziła różne koleje losu. To wydarzenie, któremu (inaczej niż to zazwyczaj przy debiutach giełdowych) nie będzie raczej towarzyszyć otwierania korków szampana, na samym finiszu 2021 r. w sposób symboliczny kończy pewien rozdział na rynku telekomunikacyjnym w Polsce.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.