REKLAMA

CPPC: efekt 4. konkursu 1.1 POPC nie jest skandaliczny. TELKO.in: mniej urzędolenia

Odnosząc się natomiast do tego czy pod względem statystycznym 4 konkurs 1.1 POPC był sukcesem, to w tym przypadku swą trafność potwierdza powiedzenie jednego z wykładowców uczelni ekonomicznej, na której studiowałem, że ze statystyką jest trochę tak jak z dziewczyną, którą łatwo wykorzystać. Prawie zawsze można znaleźć bowiem jakąś liczba na potwierdzenie swych tez. 

CPPC chwali się, że podłącza Polskę do internetu. Czy jednak wyciągnie wnioski z 4. konkursu 1.1 POPC? Na razie twierdzi, że dobrze jest.
(Źr. CPPC)

Dlatego może dobrze jest sobie przypomnieć ewangeliczną przypowieść o pasterzu, który opuszcza stado owiec, by znaleźć tę jedną owieczkę, która zaginęła. Niezależnie od tego czy ktoś jest wierzący czy nie, jest to przypowieść, która wywarła ogromny wpływa na kulturę i cywilizację w części świata, w której żyjemy, by nie zapominać o tych najsłabszych i wykluczonych – także jeśli chodzi o dostęp do internetu.

Dlatego przestrzegam CPPC nad zachwytem nad liczbami i procentami oraz  triumfalizmem. I jeszcze raz odwołam się do Biblii – tym razem do Starego Testamentu. Za co król Dawid został najsurowiej ukarany przez Boga? Wcale nie za cudzołóstwo, jakiego dopuścił się z Batszebąa, co doprowadziło do zabicia jej męża Uriasza, a za to, że poczuł się tak silny i postanowił policzyć swój lud. Jak został ukarany można sprawdzić.

I niestety, argumentacja pani kierownik zespołu ds. informacyjno-promocyjnych w CPPC potwierdza, że naturą urzędów (nie tylko zresztą CPPC) jest spoglądanie na ludzi, dla których teoretycznie mają realizować projekty, tylko przez pryzmat plików excela. Pracownicy takich instytucji „urzędolą” tylko,  zamiast myśleć o żywych ludziach, o których czytają w raportach zlecanych na ich zamówienie. Rzadko kiedy i komu udaje się wprowadzić trochę poczucia rzeczywistości między papierki, które czytają i produkują.   

Przypuszczam, że podobnie będzie ze zleconą analizą, o której wspomina pani kierownik zespołu ds. informacyjno-promocyjnych w CPPC i zostanie ona wykonana zza biurka. 

Gdy okazało się, że w 4. konkursie 1.1 POPC nikt nie jest zainteresowany inwestycjami w woj., warmińsko-mazurskim zadzwoniłem do przedstawiciela branży telekomunikacyjnej z tego województwa zainteresowanego tym tematem z pytaniem, jak może wyjaśnić ten fakt. Odpowiedział, że normalnie,  by rozwiązać taki problem jak białe na Warmii i Mazurach, prowadzi się konsultacje i rozmowy z przedstawicielami różnych środowisk zainteresowanymi tą kwestią i to na miejscu (tj. na Warmii i Mazurach), które mogą podpowiedzieć jakieś rozwiązania tematu, podzielić się spostrzeżeniami i i  wnieść jakieś pomysły. Tak się jednak nie dzieje w przypadku konkursów 1,1 POPC od lat, a wszystko ustalone jest gdzieś w centralnych urzędach poza najbardziej zainteresowanymi. 

To prawda, że być może wyjątkiem był przytaczany przez panią kierownik zespołu ds. informacyjno-promocyjnych w CPPC przypadek województwa lubelskiego po 2. konkursie 1.1 POPC, kiedy to wszystkie konkursowe obszary na Lubelszczyźnie pozostały bez inwestorów. W dużej mierze jednak do podjęcia dialogu przez CPPC i Ministerstwo Cyfryzacji zmusiła wówczas presja medialna, samorządowców i posłów z tamtego regionu zaniepokojonych i oburzonych, że Lubelszczyzna może zostać wykluczona światłowodowo na długo.

Być może więc tu jest pies pogrzebany i CPPC nie chce już odczuwać takiej presji jak wówczas, dlatego szuka argumentów, by uchylić się od ujawnienia bardziej szczegółowych informacji na temat konkursu. Bo i wygodniej „urzędolić” w plikach excela, niż prowadzić trudne rozmowy z żywymi ludźmi przy otwartej kurtynie.

Marek Jaślan