REKLAMA

Czy ISP mogą zarobić na Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej?

Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej interweniowała po serii wezwań od UKE do operatorów. Niestety, nie znamy przypadków, w których monit spowodował usunięcie wątpliwych adresów szkół z listy 2. naboru POPC.

Ustawy o OSE brak

Na stronach Ministerstwa Cyfryzacji można wyczytać, iż: „Ustawa dotycząca Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej będzie regulować status sieci, status i obowiązki jej operatora oraz obowiązki przedsiębiorców telekomunikacyjnych i jednostek samorządu terytorialnego w stosunku do operatora OSE. W ustawie znajdą się też zapisy dotyczące zasobów edukacyjnych oraz kwestie związane z zapewnieniem finansowania sieci OSE. Całość kosztów funkcjonowanie OSE (wraz z dostarczaniem usług do szkół) ma być pokryta z budżetu państwa w pierwszych latach jej działania.”.

Konsultacje założeń do ustawy zostały zakończone 31 stycznia 2017 r. Dzisiaj na stronach MC trudno doszukać się projektu ustawy. Jedynym dokumentem jest prezentacja projektu, z której wynika m.in., iż uruchomienie OSE przewidziane jest w 2018 r. To termin spójny z ramami realizacji projektów z 2. naboru POPC (tutaj mowa o końcu) 2018 r. Warto więc pamiętać, iż ewentualne inwestycje w przyłącza szkolne zaczną generować przychody za 1,5 roku lub jeszcze później. To dosyć odległa perspektywa, choć pozwala spokojnie zaplanować inwestycję.

Niestety, z powodu braku ustawy o OSE nie są znane szczegółowe dane dotyczące lokalizacji PSS, wymaganego SLA, a wreszcie opłaty za usługę dla operatora OSE, a więc i – pośrednio – dla operatorów infrastruktury.

Ile można zarobić na kontrakcie z OSE?

Powiedzmy szczerze: nikt tego na dziś nie wie. Jaka jest stawka bazowa? Pierwotnie mówiono o 500-1000 zł miesięcznie na szkołę. Obecnie pojawiają się w rozmowach kwoty nieco ponad 300 zł za 100 Mb/s transmisji ze szkoły do PSS. To niewiele. Nie można bowiem pomijać faktu, iż prócz amortyzacji kosztów budowy (przypomnijmy: ze środków własnych operatora), zainteresowany współpracą z OSE operator musi uwzględnić m.in.:

  • opłaty za pas drogowy lub podbudowę słupową wybudowanego dla szkoły przyłącza światłowodowego,
  • opłaty za pozwolenie radiowe i częstotliwość w przypadku szkół z listy „A”, które podłączone zostaną radiowo,
  • budowę PSS i koszt tranzytu co najmniej 100 Mb/s ze szkoły do PSS (czasem w oparciu o transmisje kupowane u operatorów trzecich),
  • koszty serwisowe.

Można założyć, że jeśli koszty operatora będą przekraczały ofertę regulowaną dla szkół, to operator OSE raczej nie dołoży do usługi ze środków własnych.

Co wnoszą porozumienia?

Dla stron, poza bezsprzecznym aspektem medialnym, niewiele. Czytamy bowiem:

Porozumienie nie skutkuje dla żadnej ze Stron powstaniem zobowiązań finansowych wobec drugiej Strony, a jego postanowienia i działania podejmowane na jego podstawie nie mogą stanowić źródła jakichkolwiek roszczeń finansowych pomiędzy Stronami.

Wydaje się, że dla operatorów jedyną korzyścią jest zapis, iż:

[Minister] w uzasadnionych przypadkach zwróci się do właściwych organów z wnioskiem o rozważenie możliwości podjęcia działań w celu usprawnienia lub przyspieszenia realizowanych (...) inwestycji.

Taka pomoc w przypadku dużych projektów inwestycyjnych jest bezsprzecznie cenna. Choć niezmiennie uważam, iż np. znowelizowanie opłat za pas drogowy pomogłoby rynkowi zdecydowanie bardziej.

Ważne jest jednak, że w efekcie w/w zapisu dokument nie gwarantuje w przyszłości operatorowi podpisania umowy na świadczenie usług dla OSE w oparciu o wybudowaną infrastrukturę!