REKLAMA

Debata: ile regulacji potrzeba we współpracy międzyoperatorskiej?

Od lewej: Jacek Niewęgłowski i Łukasz Dec (redaktor TELKO.in).
(źr. TELKO.in)

Wanda Buk: To jest jeszcze sprawa otwarta. Zaprojektowanie modelu działania takiej sieci jest trudne i jeszcze nie mamy na to klarownego pomysłu. Gdyby jednak analizy pokazały, że najefektywniej będzie nie szatkować tego pasma i przydzielić go w jednym bloku, to z pewnością nie chcielibyśmy, aby skończyło się to pojawieniem się w tym przedsięwzięciu pośrednika, którego jedyną rolą będzie dołożenie marży. I nic więcej.

Oczywiste natomiast wydaje się współdzielenie przez operatorów infrastruktury na potrzeby sieci 5G, ale tutaj widzimy pełną otwartość i to nie stanowi chyba kontrowersji.

Łukasz Dec: Dużo kontrowersji budzi natomiast projekt regulacji kabli w instalacjach budynkowych, nad czym pracuje obecnie Urząd Komunikacji Elektronicznej. Ten casus pozwala przyjrzeć się regulowanej/nieregulowanej współpracy międzyoperatorskiej także na rynku stacjonarnym.

Patrycja Gołos: Regulacje są dobre, jeżeli są dobre i potrzebne. Jako strona dyskusji o dostępie do kabli telekomunikacyjnych w budynkach muszę powiedzieć, że ze strony regulatora nie usłyszeliśmy do tej pory w pełni przekonujących argumentów, że ta interwencja rzeczywiście jest potrzebna i jakie problemy rynkowe miałaby rozwiązać.

Łukasz Dec: UPC Polska, co do zasady, popiera regulacje rynkowe?

Patrycja Gołos: Istnieją regulacje, naszym zdaniem, potrzebne. I te popieramy. Istnieją regulacje, naszym zdaniem, zbędne. I te kwestionujemy. Regulacje, które wspierają inwestycje oraz innowacyjne usługi są potrzebne i do nich należy na przykład regulacja dostępu do infrastruktury teletechnicznej Orange Polska, bez której nie bylibyśmy w stanie świadczyć swoich usług.

Łukasz Dec: Ale inaczej z kablami budynkowymi...

Patrycja Gołos: Inaczej z kablami budynkowymi, ponieważ nic nam nie wiadomo o sporach międzyoperatorskich o dostęp do tych kabli. Ponadto planowana regulacja oznacza, że, oddając kabel abonencki, nie mamy szans świadczenia temu klientowi już żadnej innej usługi.

Na tym rynku współpraca międzyoperatorska jest realizowana poprzez wspólną budowę i udostępnianie kanalizacji teletechnicznej w budynkach i ta współpraca stanowi wystarczające remedium na problemy, jakie – zdaniem regulatora – można stwierdzić na rynku. Planowana regulacja nie będzie wspierać takiej współpracy.

Luiza Czyż-Trzcianowska: Przyczynami tej regulacji są problemy rynkowe – m.in. brak przejrzystych warunków dostępu czy powielanie istniejących zasobów. Od grudnia ubiegłego roku UKE nie może ustalić z operatorami, jakie dokładnie elementy infrastruktury i na jakiej zasadzie sobie udostępniają. Wciąż czekamy na konkretne informacje od operatorów sieci kablowych.

Cezary Albrecht: – Operatorzy wielokrotnie pokazali, że potrafią ze sobą efektywnie współpracować na wielu różnych obszarach bez interwencji regulatora.
(źr. TELKO.in)

Andrzej Abramczuk: Ja jednak również nie rozumiem idei planowanej regulacji, ani dlaczego „wyróżniono” nią akurat sześciu operatorów – intencjonalnie pozostawiając bez zmian sytuację w bardzo wielu budynkach mniejszych miejscowości. Bardzo podstawową zasadą powinno być (a często nie jest), że w podobnej sytuacji reguluje się wszystkich, albo nie reguluje się nikogo.

Łukasz Dec: Operatorzy uważają komercyjne porozumienia za bardziej efektywne we współpracy pomiędzy sobą?

Patrycja Gołos: Zdecydowanie. Współpracujemy zarówno z Netią i Orange, jak z Vectrą i Multimediami Polska. To są niekiedy wielostronne porozumienia, których działanie planowana regulacja ograniczy, albo zablokuje. Gdyby weszła w życie, to jednocześnie skuteczne zniechęci operatorów do nowych inwestycji.

Andrzej Abramczuk: W nowych inwestycjach nikt nie pozwoli na układanie kilku równoległych instalacji. Współpraca międzyoperatorska jest tutaj koniecznością. Nie wiem, czy regulator ma tego świadomość? Odnoszę wrażenie, że głównym celem UKE jest zredukowanie liczby wniosków o dostęp budynkowy, z których nakładem urząd sobie nie radzi.