REKLAMA

Dyskusje TELKO.in: infrastruktura inkluzywna

Maciej Nowohoński (członek zarządu Orange Polska ds. rynku hurtowego): – Dzisiaj w Orange jesteśmy przekonani, że inwestycje w światłowody, to był „strzał w dziesiątkę”. Mamy ewidentny boom na usługi w takich sieciach. Szacujemy, że dostęp do internetu o przepływności co najmniej 100 Mb/s ma dziś połowa wszystkich gospodarstw domowych  w kraju. Drugiej połowie – tej trudniejszej – sieć trzeba dopiero zapewnić.
(źr. Orange)

MICHAŁ BARTKOWIAK: Nie zgodziłbym się, że w przypadku POPC mamy do czynienia z sieciami publicznymi. To są sieci komercyjne, ponieważ inwestorzy prywatni wyasygnowali poważne środki na wkład własny. Nie wspominając już o wydatkach niekwalifikowalnych do refundacji (na przykład na budowę przyłączy abonenckich), czy wydatkach nie związanych z samą siecią, ale niezbędnych dla projektu. To są przedsięwzięcia wspierane środkami publicznymi, co nie zmienia faktu, że mają zapewnić inwestorom zwrot z inwestycji. Regulator rynku nie powinien o tym zapominać.

PATRYCJA GOŁOS: Bez wątpienia sieci POPC mają komercyjne wskaźniki do osiągnięcia, ale chciałabym oddzielić tę infrastrukturę wyraźną, czerwoną linią od sieci prywatnych. Sieci POPC są finansowane w bardzo wysokim stopniu ze środków publicznych. Już tylko z tego powodu ich działanie powinno być efektywne i oparte na uczciwych zasadach konkurencji.

MICHAŁ BARTKOWIAK: Powtórzę: są to sieci współfinansowane ze środków publicznych. Oczywiście, że działają w reżimie regulacyjnym. To nie podlega dyskusji. Ważne jednak, aby właściciel lub operator infrastruktury miał możliwość współuczestniczenia w określaniu tych zasad. Jego sytuacja bynajmniej nie jest radykalnie lepsza od sytuacji operatorów korzystających.

Dostawcy wyłącznie hurtowi mają sporo (kontrolowanej przez UKE) swobody, ale już oferta hurtowa Inea musiała przejść test margin squeeze na bazie oferty detalicznej. Nie mamy pełnej swobody działania.

PATRYCJA GOŁOS: Do testów margin squeeze można mieć sporo zastrzeżeń. Wydaje się, że nie są oparte na najbardziej aktualnych danych rynkowych i, na przykład, nie uwzględniają wszystkich elementów, w tym np. kosztów przyłącza. Już dzisiaj widzimy, że matematyka nie zawsze działała, kiedy porównujemy oferty detaliczne z hurtowymi i zapewne będziemy tę obserwację adresować u regulatora.

MICHAŁ BARTKOWIAK: O ile nie widzimy żadnego problemu, by dyskutować o ofercie z regulatorem, o tyle dyskusja z partnerami detalicznymi na etapie badania oferty przypominałaby trochę plebiscyt przeprowadzany pośród klientów końcowych na temat ceny usług. Jego wyniki byłyby oczywiste. Pamiętajmy, że operatorzy detaliczni także mają swoje cele do osiągnięcia i różne ku temu drogi. Niemniej również inaczej postrzegamy współbieżność naszych celów z operatorami wyłącznie detalicznymi, a takimi, którzy dysponują własną siecią i sprzedają usługi detaliczne.

Zwracam uwagę na to, co powiedział Cezary Albrecht – że z jego perspektywy oferta komercyjna w wyższym stopniu spełnia oczekiwania, niż regulowana. Regulacje narzucają właścicielom sieci szereg obowiązków, które obniżają poziom elastyczności w kształtowaniu oferty. Moim zdaniem, regulacja unikatowej infrastruktury jest zasadna, byleby to była nowoczesna, zorientowana na rozwój rynku regulacja.

JACEK WIŚNIEWSKI: Nominalnie dofinansowanie projektów POPC sięga 80 proc., ale beneficjenci dobudowują dodatkowe obszary sieci już całkowicie z własnych środków, dając w ten sposób operatorom korzystającym oraz mieszkańcom obszarów projektowych dużo większe od przewidzianych w programie zasięgi sieci. W naszym przypadku efektywnie dofinansowanie projektów POPC wynosi niecałe 40 proc., a więc przeszło 60 proc. muszą wyłożyć inwestorzy prywatni.

PATRYCJA GOŁOS: Nie zmienia to faktu, że na sieci POPC wyasygnowane zostało przeszło 1 mld euro publicznych środków i trudno ich wykorzystanie pozostawić wyłącznie komercyjnym zasadom. Co nie neguje z kolei, że głęboka i otwarta współpraca pomiędzy operatorami hurtowymi i detalicznymi jest niezbędna. Nie tylko za pośrednictwem UKE. Chcemy współtworzyć optymalne warunki do rozwoju tego rynku dziś i w przyszłości.

ŁUKASZ DEC: Wróciłbym na chwilę z pytaniem do Jacka Wiśniewskiego. Czy z waszej perspektywy na rynku dokonał się już przełom i pojawiła się pośród operatorów gotowość sprzedawania usług w sieci należącej do innego podmiotu?

JACEK WIŚNIEWSKI: Gotowość robi się powszechna. Pionierem bez wątpienia był Orange, który pierwszy na większą skalę wszedł w ten model, ale wszystko wskazuje, że i UPC, i T-Mobile podchodzą do tego równie poważnie.