REKLAMA

Huawei wraca do gry

Counterpoint Technology Market Research, twierdzi, że Huawei uporał się z brakami części i uruchomił normalną produkcję urządzeń 4G. Nadal jednak jego sprzedaż to głównie Chiny. Według IDC, ten rynek odpowiadał za 89 proc. obrotów firmy. Szacunki mówią, że w tym roku produkcja wzrośnie do ok. 40 mln sztuk.

Richard Yu powiedział deweloperom, że w ciągu ostatnich czterech latach firma uporała się z wyzwaniami jakie stawiane były systemowi operacyjnemu HarmonyOS. Dziś z tym ekosystemem związanych jest 2,2 mln deweloperów na świecie. System wykorzystywany jest w ok. 700 mln urządzeń takich jak telefony, tablety, zegarki, czy telewizory i samochody.

Zaprezentowana deweloperom najnowsza wersja systemu – HarmonyOS 4 – wspiera możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji, w tym opracowanego przez Huawei asystenta głosowego Celia. Z Celią komunikować można się nie tylko głosem, ale także tekstem i za pomocą zdjęć i dokumentów. Celia może również wykonywać szereg zadań, takich jak pisanie streszczeń, tłumaczenie, pisanie e-maili i oficjalnych dokumentów. Jej najnowsza wersja ma być dostępna wybranym użytkownikom przed końcem sierpnia.

Deficytowe 5G

To jednak za mało, by na dłuższą metę móc konkurować na rodzimym rynku z producentami oferującymi urządzenia 5G. Według agencji Reuters, w segmencie smartfonów obsługujących sieci piątej generacji Huawei pojawi się przed końcem roku. Będzie wykorzystywał półprzewodniki chińskiej produkcji.

Analitycy są przekonani, że producentem zaprojektowanych przez Huawei (z wykorzystaniem własnych rozwiązań) chipów 5G będzie chińska firma Semiconductor Manufacturing International Co (SMIC). Wykorzystane będą procesory produkowane w technologii 7nm. Wadą technologii wykorzystywanej przez SMIC jest to, że mniej 50 proc. wyprodukowanych układów przechodzi finalne testy techniczne. To ograniczać będzie liczbą produkowanych przez Huawei smartfonów 5G. W pierwszym okresie będzie to od 2 do 4 milionów sztuk rocznie, a potem ok. 10 mln.

W ocenie analityków, pierwszy smartfon Huawei z 5G będzie zmodyfikowaną wersją P60, zaś w 2024 r. powinny pojawić się kolejne modele.

Za granicą będzie trudniej

Według analityków, nawet jeśli Huawei wejdzie na rynek smartfonów 5G, to będzie mu trudno zwiększyć sprzedaż za granicą. Barierą będzie brak Androida, a tym samym wielu aplikacji, do których przyzwyczajeni są zagraniczni użytkownicy. To, że HarmonyOS oferuje zbliżone lub wręcz analogiczne aplikacje może okazać się niewystarczające.

Ci sami analitycy widzą biznesowe zalety skoncentrowania się firmy na rodzimym rynku smartfonów z najwyższej półki. Chińscy klienci chętnie kupują takie urządzenia. Gotowi są za nie płacić więcej, co stwarza producentom możliwość osiągania wyższej marży. Marka Huawei jest tam nadal mocna. Na dodatek ten segment rynku wydaje się być w Chinach bardziej odporny na spadki popytu. Jeżeli jednak Huawei uzna za sensowny powrót na globalne rynki, to będzie kwestią czasu kiedy go tam znowu zobaczymy.