REKLAMA

Internetowa Polska mobilna, czy światłowodowa – dylemat dla regulatorów

Ponad połowa ludności Polski mieszka w miastach, zaś pozostała część głównie na terenach o niskiej gęstości zaludnienia. Na skutek ostatniej aukcji 800 MHz kraj został pokryty w 99 proc. technologią LTE, która przyjęła się wśród użytkowników internetu. To skłania do zastanowienia nad zagadnieniem wymienności podstawowych technologii dostępowych w Polsce. – Wnioskujemy, że – z punktu widzenia użytkownika końcowego – bez wątpienia mamy w Polsce do czynienia z taką substytucją – piszą Magdalena Gaj i Małgorzata Olszewska, relacjonując raport „Substytucja mobilnego i stacjonarnego dostępu do internetu w Polsce”.

(Raport powstał na zamówienie jednego z operatorów sieci stacjonarnej w Polsce)

Małgorzata Olszewska

W Stanach Zjednoczonych już od kilku lat działa usługa komunikacyjna Google, która jest substytutem tradycyjnej sieci komórkowej, o ile dany użytkownik jest w zasięgu sieci Wi-Fi. Część ekspertów zastanawia się, czy wkrótce może ona pojawić się również u nas.

W Polsce kilka tygodni temu Play opublikował strategię na najbliższe lata, z której wynika min., iż w ocenie spółki łatwość dystrybucji i użytkowania mobilnych modemów stanowi przewagę nad „miejską” ofertą sieci stacjonarnych w Polsce.

Operator twierdzi, że nie zamierza budować nogi stacjonarnej, bowiem sieć mobilna i rozwój technologii 5G umożliwi mu skuteczne konkurowanie na rynku. W tym samym czasie, jak mogliśmy przeczytać na stronach TELKO.in, estoński operator

Magdalena Gaj

komórkowy Elisa Eesti twierdzi, że zamierza zwiększać inwestycje w rozbudowę sieci stacjonarnej, ponieważ jak wskazuje jego prezes „w dłuższej perspektywie operator skupiający się tylko na rynku mobilnym nie ma szans, by odnosić sukcesy i rosnąć”.

Sąsiednie kraje, a jak różne podejście do tematu. Nie bez znaczenia z pewnością jest wielkość obu państw, a także pokrycie infrastrukturą światłowodową Estonii już wiele lat temu.

Dlaczego Play opiera swoją strategię o usługi mobilne? Może dlatego, że obywatel 2020, to „Mobilny obywatel świata”? A może dlatego, że polski rynek, to rynek, którego „ze świecą szukać” gdziekolwiek indziej w Europie. Ze średnim ARPU na poziomie 27,2 zł (ok. 6 euro) na klienta, z drugim miejscem wśród krajów UE jeśli chodzi o nasycenie usługami mobilnego dostępu do internetu i ostatnim miejscem wśród tych samych krajów, jeśli chodzi o nasycenie usługami stacjonarnego dostępu.

Dostępne dane, w tym Komisji Europejskiej pokazują, że ta sytuacja nie zmieniła się prawie w ogóle na przestrzeni ostatnich kilku lat mimo tego, że Polska jest w ostatnich latach największym w Europie placem budowy światłowodowych sieci szerokopasmowego dostępu do internetu. Czy zdołamy zatem odwrócić te statystyki? W naszej ocenie, odwrócić – z pewnością nie, choć trochę poprawimy je w obszarze sieci stacjonarnych.

Nie bez znaczenia jest fakt, że zaludnienie w Polsce ma bardzo rozproszony charakter. Ponad połowa ludności Polski mieszka w miastach, zaś pozostała część głównie na terenach wiejskich o niskiej gęstości zaludnienia. W przypadku miast można śmiało postawić tezę, że i sieci mobilne i sieci kablowe są wszechobecne.