ELEKTIM sp. z o.o.
Millennium Tower IV
ul. Strzegomska 42 AB/8
Wrocław, 53-611
[email protected]
+48 453 267 473
Przed potencjalną sprzedażą operator przechodzi szereg audytów oraz weryfikacji zewnętrznych. Sprawdzeniu podlega w szczególności legalność sieci, będącej krytycznym składnikiem majątku firmy. Niezwykle często zdarza się, że audyt wykrywa braki w posiadanych umowach lub decyzjach lokalizacyjnych, czy też nielegalne wykorzystywanie infrastruktury obcej (głównie słupów elektroenergetycznych).
– Dlatego operator, w celu osiągnięcia optymalnej wyceny, powinien rozwiązać wszystkie takie kwestie jeszcze przed procesem konsolidacji. Wtedy pomagamy, współpracując z operatorem w tym procesie – wykonujemy zarówno projekty techniczne (infrastruktura teletechniczna i elektroenergetyczna) jak również legalizujemy sieć względem brakujących dokumentów i decyzji urzędowych. Cały proces jest w pełni transparentny dla operatora. Analogicznie jak w przypadku projektów KPO/FERC – zapewniamy podgląd 24/7 postępów prac – mówi Mikołaj Jaszcza.
Prezes Elektimu wskazuje też na kolejne wyzwanie, przed którym w najbliższych latach stanie wielu operatorów. Dotyczy to tych, którzy kable światłowodowe mają podwieszone na słupach zakładów energetycznych. Te bowiem już od pewnego czasu zapowiadają, że zaczną umieszczać pod ziemią kable, którą dziś wiszą na słupach. W pierwszej kolejności dotyczy to linii średniego napięcia. Jak podkreślają OSE, zastąpienie istniejącej sieci napowietrznej kablową pozwoli: „zwiększyć bezpieczeństwo dostaw energii, ograniczyć wpływ zjawisk atmosferycznych na sieć, poprawić parametry jakościowe energii dostarczanej odbiorcom, zwiększyć przepustowość sieci dystrybucyjnej w związku z dynamicznie rozwijającym się rynkiem energii odnawialnej i zmniejszyć straty techniczne sieci”.
– Sieć doziemna jest oczywiście lepszym i trwalszym (oraz droższym) rozwiązaniem, ale cały proces należy zrealizować w przemyślany sposób. Potrzebna jest współpraca na linii operatorzy energetyczni – operatorzy telekomunikacyjni. Nowa podbudowa sieci elektroenergetycznej mogłyby przecież być wykonywane i eksploatowane wspólnie z telekomami. Wszyscy wiemy, że światłowód jest dielektryczny. Oszczędność we wspólnym działaniu byłby zauważalna dla obydwu stron. Uzgodnienia lokalizacji sieci przebiegałyby sprawniej – w tej kwestii wskazana byłaby pomoc ustawodawcy – uważa Sławomir Jaszcza.
Niestety, jak zauważa, obecnie i w dającej się przewidzieć przyszłości, jest to tylko teoria i zakłady energetycznie en masse nie zgadzają się na takie rozwiązania ze względu na rzekomo utrudnioną eksploatację linii kablowych. W opinii Sławomira Jaszczy, zwiększone fundusze operatorów energetycznych na rozwój sieci przesyłowych sprawiają, że proces „kablowania” sieci energetycznych w niedługim czasie stanie się głównym problemem dla operatorów telekomunikacyjnych.
– Uważamy, że operatorzy powinni już zacząć pracować nad rozwiązaniem problemu w postaci demontażu sieci napowietrznej. Należy zauważyć, że zwyczajowo w umowach z zakładami energetycznymi zawarte jest, iż operator korzystający w sytuacji likwidacji słupów musi również przenieść swoją sieć do ziemi lub zaprojektować własną podbudowę słupową. Zaplanowane i przemyślane działanie pozwoli uniknąć przerw w dostawie sygnału. Pamiętajmy, że wszystkie utrudnienia w procesie nagłej, chaotycznej przebudowy odbiją się na kliencie końcowym, a to on jest w całej układance najważniejszy – uczula Arkadiusz Karbowniczek.