Nadzieje na LTE były większe

Skoro 800 MHz jest takie cenne, a w Polsce toczy się o nie taki bój, to dlaczego w ostatniej aukcji w Niemczech 1800 MHz było wyżej wycenione?

Oba rynki są na innym etapie rozwoju. W Niemczech zasięg sieci LTE został już zbudowany. Teraz ważniejsza jest pojemność, ponieważ cały rynek szerokopasmowy rynek stymuluje duży zasięg sieci stacjonarnej. W Polsce po zapewnieniu ogólnokrajowego zasięgu LTE z czasem też będzie rosła wartość częstotliwości pojemnościowych.

Nie uważa pan, że na całym świecie częstotliwości w ogóle są przeszacowane?

Dopóki w postępowaniach biorą udział komercyjne podmioty i bez jakiekolwiek przymusu składają oferty i płacą zadeklarowane kwoty, to są to wyceny rynkowe. Niemniej, rzeczywiście, niebezpieczne jest, że wyceny pasma idą w górę, a ceny usług w dół.

Co z wykorzystaniem częstotliwości z wyższych zakresów, powyżej 3 GHz? Czy to się może okazać potrzebne?

W charakterze hotspotów w rejonach szczególnego nasilenia ruchu – z pewnością. Także, jako metoda na poprawę zasięgu w pomieszczeniach. Przy czym takie pasma lepiej się nadają do zastosowań stacjonarnych. Wprowadzanie wyższych zakresów do sieci mobilnej oznacza większą częstość przełączania terminali między nadajnikami, a to z zasady należy redukować.

Agregacja pasma. Kiedy stanie się technicznym standardem?

Na sprzęt sieciowy nie trzeba będzie już długo czekać. Software jest dostępny. Podstawą będzie nasycenie rynku odpowiednimi terminalami. Dla operatora, to zawsze podstawowy wyznacznik.

Naciskacie w tej sprawie na producentów terminali?

Pewnie, że tak. Agregacja, to szansa. Fragmentacja pasma jest bardzo duża, nie tylko w Polsce, i nie tylko w Polsce opornie idzie porządkowanie spektrum. Nie radzą sobie z tym ani operatorzy, ani regulatorzy. Agregacja może być remedium. Mimo tego powiedziałbym – ze świadomością ryzyka grubego błędu – że na agregację częstotliwości do komercyjnych zastosowań poczekamy jeszcze ze trzy lata.

Które zakresy najszybciej będą agregowane?

To zależy gdzie. Najłatwiej agregować zbliżone do siebie zakresy, bo dla takich rozwiązań łatwiej się konstruuje systemy antenowe. Mogę sobie zatem łatwo wyobrazić agregację standardowego pasma LTE, czyli 2600 MHz z pasmem 2100 MHz w przypadku operatorów, którzy postanowią rezygnować z 3G. Jest mało znanym faktem, że w Czechach Vodafone uruchomił LTE w paśmie 900 MHz. Jemu pewnie najłatwiej byłoby agregować je z 800 MHz.

A 800 MHz z 2600 MHz?

To również jest możliwe i już nawet trwają testy takich rozwiązań.

Dlaczego pana zdaniem, to właśnie Play najszybciej alokuje 2100 MHz na potrzeby LTE? Czy coś jest specyficznego w jego sytuacji?

Nie sądzę, aby Play był skazany na pospieszny refarming 2100 MHz. To bardziej kwestia indywidualnej strategii. Play zawsze koncentrował się na rozbudowie dużej pojemności "hotspotów", które przenoszą większość ruchu jego klientów. Ciągłość sygnału zapewnia sobie dzięki umowom o roaming krajowy. Wydaje mi się, że Play po prostu w ten sposób określa swoją strategię.

Kiedy jego śladem pójdą pozostali?

Sądzę, że nie wcześniej, niż za dwa lata. Dzisiaj nadal trzeba obsługiwać dużą liczbę urządzeń 3G.

Kiedy LTE-Advanced w Polsce?

Testy być może w przyszłym roku. Komercyjnie, nie wcześniej, niż za trzy lata.

3G, 4G, 5G… ile tych generacji jeszcze będzie? Co 10 lat operatorzy będą wymieniali platformę technologiczną?

Tego się nie da wykluczyć. Na horyzoncie widać już kolejne technologie, które zwiększają efektywność transmisji np. trasowanie pakietów w warstwie optycznej [IPoDWM - red.] Pytanie, czy operatorzy i klienci znajdą zastosowanie dla tej wyższej efektywności (i nie myślę wyłącznie o wzroście przepływności)? Rozwiązania typu eZdrowie na przykład będą wymagały bardzo wysokich parametrów sieci. Jeżeli tak się stanie, to operatorzy z pewnością będą inwestowali w nowe platformy technologiczne.

Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiał Łukasz Dec