REKLAMA

O przewadze gospodarki prywatnej nad społeczną

Cyfrowy Polsat uruchomił komercyjne 5G i, co prawda, niebo się nie otworzyło nad naszymi głowami, ale operator może sobie gratulować przezorności, która jeszcze w poprzedniej dekadzie kazała jego głównemu akcjonariuszowi gromadzić – czasem za bezcen – częstotliwości radiowe. Nie wiem, czy to geniusz, czy luksus realizacji długoletniej strategii.

20 mln zł zapłaciło w 2009 r. Aero2 za 50 MHz (w aranżacji TDD) w paśmie 2,6 GHz. O przydział konkurowało z takim tuzem rynku telekomunikacyjnego, jak Milmex Systemy Komputerowe. Żaden inny podmiot nie był zainteresowany. Traktując za odnośnik cenę wywoławczą w bieżącej aukcji pasma C, wartość kupionego 11 lat temu przez Aero2 bloku można szacować na jakieś pół miliarda złotych. Oczywista, w tej historii są niuanse, jak obowiązek zapewnienia darmowego dostępu do internetu, czemu ta częstotliwość oryginalnie miała posłużyć, a czego wszyscy się bali. Aero2 – wówczas tylko „kojarzone” z Zygmuntem Solorzem – się nie bało, w efekcie czego właściciel może sobie wyliczyć na palcach 2500-proc. stopę zwrotu minus koszty inwestycyjne.

Zygmunt Solorz może powiedzieć, że kupował częstotliwości „zanim to się jeszcze stało modne”. Nieco wcześniej Aero2 – i to już dzięki wsparciu regulacyjnemu, które promowało nowych graczy – kupiło pasmo 900 MHz i zaczęło skupywać zasoby w paśmie 1800 MHz od inwestorów finansowych którzy chcieli zrobić zwykły gotówkowy deal. MNO, bywało, jeszcze się z nich wówczas śmiali, ale właściciel Aero2 się nie śmiał i kupował. Dzięki temu, jako pierwszy w kraju uruchomił LTE i nadal ma najbardziej pojemną sieć 4G w tym paśmie.

Pozostali MNO szybko dostrzegli, co się święci i kolejne postępowania częstotliwościowe odbywały się już z pełną konkurencją. Trudno też nie zauważyć, że i T-Mobile, i Netia raz wbiwszy zęby i pazury w częstotliwość 3,6-3,8 GHz też oddać ich nie chciały, choć na dobrą sprawę obu operatorom należała się interwencja Prezesa UKE i cofnięcie rezerwacji za niewykorzystywanie pasma.

Dzisiaj to jednak Cyfrowy Polsat bez niczyjej łaski uruchamia sieć 5G w świeżutkim, puściutkim zakresie, w którym dane nielicznych użytkowników mogą hulać na całego. Trudno nie zauważyć, jak jest na rękę Cyfrowemu Polsatowi opóźnianie aukcji pasma C, która dopiero da pozostałym MNO porównywalne zasoby radiowe do konkurowania na rynku 5G. Nie inaczej było ze startem usług LTE w paśmie 1800 MHz i w paśmie 800 MHz.

Główny akcjonariusz Cyfrowego Polsatu ma ogromny respekt w branży. Pod wrażeniem historii jego sukcesu oraz stanu konta niejeden, mam wrażenie, gotów przypisywać mu nadnaturalne zdolności (względnie pakt z mocami nieczystymi). A kiedy mówi o biznesowych posunięciach Zygmunta Solorza, to gotów wstać lub nawet uklęknąć. Założycielowi Polsatu nie sposób odmówić biznesowej intuicji. Bardzo często już robi to, o czym inni dopiero myślą, choć to wcale nie jest pasmo samych sukcesów (patrz: rynek VoD, który walcują globalni dostawcy).

Na rynku jednak jest wielu (sam kilku znam) niemniej mądrych i przewidujących menedżerów. Przewagą Zygmunta Solorza jest to, że kiedy poweźmie jakieś przekonanie, to może wstać, pokazać palcem i powiedzieć: „o, tam teraz wszyscy idziemy”. I cała grupa Cyfrowego Polsatu karnie realizuje raz bardziej, raz mniej trafne pomysły. W globalnych korporacjach, zwłaszcza publicznie notowanych, o rozproszonym akcjonariacie, strategiczne decyzje zajmują miesiące i lata podjazdowych wojen i tarć indywidualnych ambicji. Rządzi Excel, kiedy czasem trzeba się pokierować intuicją. Zygmunt Solorz może myśleć w długoletniej perspektywie wartości, jaką zostawi swoim dzieciom, konkurencyjni menedżerowie nie mają powodu myśleć dalej, niż ich bieżąca kadencja, okresowy bonus lub kariera w grupie – a wszystko to niekoniecznie zależy od długoterminowych sukcesów spółki.

Prywatna własność ma niewątpliwie zalety w porównaniu z uspołecznioną, choć jak okiem sięgnąć dominują spółki publiczne. Paradoks.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi