Orange chce wycofać belgijskie Orange z giełdy. Polskiego (jeszcze?) nie

Zamiar wycofania z notowań giełdowych akcji belgijskiego Orange nie oznaczają, że francuska grupa telekomunikacyjna wycofa również z giełdy akcje Orange Polska - twierdzi rzecznik grupy Orange.

Grupa Orange ogłosiła, że zamierza skupić w wezwaniu wszystkie akcje Orange Belgium, których nie jest właścicielem. Jeśli wezwanie się powiedzie, grupa Orange zamierza wycofać belgijską spółkę telekomunikacyjną z giełdy Euronext Brussels. Orange poprzez swą spółkę zależną Atlas Services Belgium kontroluje niemal 53 proc. akcji Orange Belgium

Orange oferuje 22 euro za akcję belgijskiej spółki, czyli o 35,6 proc. więcej niż wynosił kurs zamknięcia Orange Belgium z 2 grudnia i o 49,3 proc. wyższa niż ważona wolumenem obrotów średnia za ostatnie sześć miesięcy. Przypomnijmy, że francuski Iliad ogłaszając wezwanie na akcje Play Communications oferował cenę o 38,8 proc. wyższą niż w przededniu ujawnienia zamiaru przejęcia właściciela sieci Play i o 32,9 proc. wyższą od średniej ważonej obrotem ceny z ostatnich 30 dni.

Tom Wright, rzecznik grupy Orange spytany, czy są podobne plany dotyczące Orange Polska powiedział agencji PAP: „Krótka odpowiedź brzmi »nie«. Sytuacja w Polsce jest dziś bardzo różna w porównaniu z Belgią, więc nie jest to temat, który dziś jest dla nas przedmiotem dyskusji".

Informacja o planach Orange wobec Orange Belgium spowodowała w czwartek rano wzrost kursu akcji Orange Polska nawet do 7,11 zł, czyli o niemal 9 proc. Dementi ze strony rzecznika grupy Orange spowodowało, że kurs powrócił niemal do tej samej wartości, jaką miał w środę na koniec dnia.