PEM: informacje o słuchawkach to 10 proc. wyższe koszty reklamy

Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało sprawozdanie z ostatniego spotkania zespołu roboczego, który pracuje nad ustawę ograniczając wpływ emisji elektromagnetycznych (PEM) z urządzeń radiokomunikacyjnych. Widać już, że w porównaniu do pierwotnych założeń, ustawy będzie się różnić w niektórych punktach, choć część argumentów wysuniętych przez operatorów MC odrzuca.

Między innymi obstaje przy obowiązku informowaniu w reklamach sprzętu i usług komórkowych o akcesoriach zmniejszających ekspozycję na promieniowanie. Operatorzy wskazują, że dodatkowa informacja oznacza wydłużenie spotu reklamowego, a zatem wyższe – w granicach 10-30 proc. – koszty reklamy. Jednocześnie, według operatorów, percepcja odbiorców reklam jest ograniczona i obligatoryjny przekaz informacyjny może im umknąć. MC chce pozostawienia obowiązków, ale nie przesądza w jaki sposób byłyby realizowane.

Resort zgodził się natomiast, aby do działań na rzecz ograniczenia PEM zobowiązani zostali nie tylko operatorzy sieci komórkowych, ale m.in. jednostki samorządu terytorialnego. Zgodził się, że nie ma powodu dublowania systemu informacji o poziomach PEM przez dysponentów urządzeń oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej, że obowiązek informowania o sieci WiFi powinien ciążyć na zarządcach środków transportu i dysponentach punktów handlowo-usługowych, że postulat wyposażenia wszystkich urządzeń WiFi w „prosty mechanizm wyłączania” nie ma technicznego sensu, że nie ma powodu wymagać pisemnego potwierdzenia zapoznania się konsumentów z informacją o PEM, że zapewnienie akcesoriów minimalizujących ekspozycję nie PEM może być odpłatne itp.

Niektóre z postulatów operatorów zostały jednak uznane za niezasadne, a część z nich została odesłana do rozstrzygnięć szczegółowych, jakie będzie zawierał właściwy projekt ustawy.

W rozmaity sposób potraktowane zostały postulaty strony społecznej. Wiele z nich miało charakter raczej ideologiczny (podobnie część postulatów operatorów), niż bezpośrednio związany z założeniami ustawy. Instytut Badań Elektromagnetycznych zdecydowanie optuje za ograniczeniem emisji z urządzeń telekomunikacyjnych, a Fundacja Widzialni – odwrotnie: za wsparciem rozwoju nowoczesnych sieci i zasięgu internetu w Polsce. Polska Unia Właścicieli Nieruchomości koncentrowała się natomiast na ekonomicznych interesach właścicieli nieruchomości w związku z aktualnymi i planowanymi zasadami kontroli emisji oraz lokowania urządzeń.

Przypomnijmy, że MC planuje opracowanie projektu ustawy na przełomie 1. i 2. kwartału przyszłego roku.