REKLAMA

Play górą w sporze o maszt w Rąbinie. Protestujący wzywają do bojkotu sieci

Mimo protestu mieszkańców 14 listopada starosta inowrocławski odmówił uchylenia pozwolenia na budowę stacji bazowej sieci Play na osiedlu Rąbin w Inowrocławiu – informuje serwis ino.online.

W wyniku tej decyzji spółka P4 otrzymała zielone światło, my zaś powróciliśmy do punktu wyjścia i w każdej chwili możemy oczekiwać rozpoczęcia prac. Nie zgadzamy się z rozstrzygnięciem. W naszej ocenie jest ono wadliwe. Pomimo obszernego uzasadnienia nie rozwiewa powstałych wątpliwości. Podkreślmy, że decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach, mogąca rzucić nowe światło na sprawę, nie została sporządzona. Zacięty ping-pong prawny trwa już od ponad roku. Co istotne, w tym czasie utrwaliło się orzecznictwo sądów administracyjnych stających w podobnych sprawach po stronie obywateli. Niestety, starosta inowrocławski zdaje się nie brać tego pod uwagę. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni działaniami organu – mówi portalowi Witold Konopiński, przedstawiciel komitetu protestacyjnego.

Artur Kisielewicz ze Starostwa Powiatowego, wyjaśnia natomiast, że po zakończeniu postępowania wznowieniowego i zapoznaniu się ze zgromadzonym w jego toku materiałem dowodowym oraz po ponownym rozpatrzeniu akt sprawy starosta inowrocławski stwierdził, że nie znalazł podstaw prawnych do uchylenia wydanej przez siebie decyzji o pozwoleniu na budowę inwestycji. Podstawę prawną takiego stanowiska stanowi fakt, że choć niewłaściwie ustalono krąg stron postępowania w sprawie o pozwolenie na budowę, to decyzja o pozwoleniu na budowę i tak musiałaby zostać udzielona. 

Zarządy wspólnot mieszkaniowych, będące stronami postępowania, zamierzają kontynuować drogę prawną. Od wydanej decyzji stronom przysługuje jeszcze odwołanie do wojewody. Walkę o zatrzymanie inwestycji mieszkańcy chcą prowadzić także na własne sposoby, m.in. przez zrezygnowanie z zakupów w sklepie Mila, na którego parkingu ma stanąć maszt.

Komitet protestacyjny doradza też podziękowanie za usługi Play. W opinii protestujących bezczelność właściciela działki oraz firmy telekomunikacyjnej to sygnał dla okazania solidarności społecznej.