Rodzina Zygmunta Solorza zapowiada, że po otrzymaniu korzystnego dla siebie wyroku sądu w Liechtensteinie skoncentruje się w najbliższych miesiącach na wzmocnieniu pozycji Grupy Polsat Plus i jej dalszym rozwoju. Zapowiada konsekwencje prawne dla osób, które działały na szkodę rodziny i biznesu – poinformował PAP Biznes.
– W najbliższych miesiącach skoncentrujemy się na wzmocnieniu pozycji Grupy Polsat Plus i jej dalszym dynamicznym rozwoju. Tak, aby spółki grupy były innowacyjne, efektywnie wykorzystywały możliwości nowoczesnych technologii, a przy tym działały odpowiedzialnie i przynosiły oczekiwany wzrost wartości dla akcjonariuszy – napisali we wspólnym oświadczeniu Aleksandra Żak, Tobias Solorz i Piotr Żak z rodzinami.
Na razie jest to oświadczenie dość ogólne, ale jego autorzy zapowiadają, że o kolejnych decyzjach i działaniach będą informować na bieżąco media przez odpowiednie podmioty związane z Fundacją TiVi oraz z Grupą Polsat Plus.
Dzieci Zygmunta Solorza odniosły się też do ostatniego, korzystnego dla nich, wyroku sądu w Liechtensteinie.
– Tak jak w pierwszej instancji, której wyrok zapadł w maju 2025 roku, również teraz Sąd jednoznacznie potwierdził nasze racje i odrzucił całą argumentację przygotowaną przez doradców i prawników z otoczenia ojca – podkreślają.
Rodzina Zygmunta Solorza zapowiada, że będzie dążyć do tego, aby osoby trzecie, które działały na szkodę rodziny i biznesu, nie tylko w wymiarze prywatnym, ale również bezpieczeństwa spółek o strategicznym znaczeniu dla państwa, poniosły odpowiednie konsekwencje prawne.
– Wyrok Sądu Najwyższego w Vaduz jest analizowany i być może zostanie wniesiona skarga do Trybunału Konstytucyjnego Liechtensteinu – przekazał natomiast wcześniej PAP doradca prawny Zygmunta Solorza, Radosław Kwaśnicki. Podkreślił, że jego klient nie zgadza się z rozstrzygnięciem.
– Dziś rano nasz klient otrzymał formalne zawiadomienie o wyroku Sądu Najwyższego w Liechtensteinie. Orzeczenie to jest obecnie przedmiotem szczegółowej oceny prawnej. Nasz klient zasadniczo nie zgadza się jednak z tym rozstrzygnięciem. W związku z tym zastrzegamy sobie prawo do wszystkich opcji prawnych, w tym do wniesienia skargi do Trybunału Konstytucyjnego Liechtensteinu, i w odpowiednim czasie ustalimy odpowiednie dalsze kroki. Na tym etapie nie będziemy udzielać dalszych komentarzy – podkreślił Kwaśnicki w przesłanym PAP oświadczeniu.