(Słowo na pożegnanie) 5G jest? Jest. No to czego jeszcze od nas chcecie

(nasz redakcyjny kolega zmarł niespodziewanie 16 kwietnia; tekst przygotował kilka dni wcześniej)

We wdrażaniu 5G, a także związanych z nim rozwiązań technologicznych, zachodni operatorzy wyprzedzają naszych MNO o kilka lat. Trochę w tym zasługi regulatora, który – nie mając mocnego sygnału od polityków – nie palił się do przydziału pasma C, ale też polscy operatorzy sprawiają wrażenie, że nie widzą potrzeby doganiania zachodnich telekomów.

 
(źr. TELKO.in)

Orange Polska planuje, że do końca tego roku 5G w paśmie C będzie dostępnych 3 tys. stacji bazowych, czyli co czwarta w całej sieci operatora. Czy to dużo? Polkomtel, który przez kilka ostatnich lat podkreślał, że jako jedyny wdraża „prawdziwe” 5G (pozostali trzej oferowali 5G wykorzystując DSS), obecnie ma niespełna 3,7 tys. stacji z antenami umożliwiającymi korzystanie z 5G w paśmie 2600 MHz. Niespełna 1 tys. z nich umożliwia agregację pasm i technologii. Ma też jedno pozwolenie na stację bazową w paśmie C oraz plany dotyczące tego zakresu, którymi nie chce się podzielić z resztą kosmosu.

O 5G SA, które umożliwia wdrażanie – jak komunikują zachodni operatorzy – „prawdziwego” 5G, polscy MNO albo milczą, albo wypowiadają się bardzo nieprecyzyjnie. Orange zapowiada wdrożenie „w najbliższym czasie” (przez trzy lata podobnie odpowiadał regulator, gdy pytano go „kiedy aukcja”). Pozostali trzej operatorzy – przynajmniej oficjalnie – taktownie milczą. Polkomtel przypomina, że testował SA w 2021 r. W naszym archiwum odnotowaliśmy, że robił to w paśmie 2600 MHz, wykorzystując technologią Ericssona i telefony Oppo.

5G SA nie jest jednak jeszcze powszechne na zachodzie Europy. Bez niego trudno mówić o wszystkich usługach, które ma przynieść 5G, czyli np. o przetwarzaniu na krawędzi sieci, czy też o slicingu, albo usługach IoT oraz niskich opóźnieniach. Bez 5G SA 5G jest tylko szybszym LTE.

Niemiecka Telefónica O2, która 5G SA oferuje 95 proc. klientów (pierwsze stacje zaczęła uruchamiać w październiku 2023 r.) zapowiada w 2025 r. start usługi RedCap przeznaczonej dla IoT. RedCap opisany jest 3GPP Release 17, czyli trzeciej iteracji standardu 5G z marca 2022 r. Wymaga SA i umożliwia wykorzystywanie wydzielonego kanału 20 MHz do przesyłu w sieciach IoT danych z przepływnością 30-80 Mb/s. To pozwala np. przesyłać obrazy i wideo on-line w sieciach przemysłowych. RedCap wykorzystywany jest też m.in. do usług FWA.

Telekom Deutschland, największy niemiecki operator, komercyjne „odpalenie” 5G SA wpisał w cele na 2024 r. i do początku kwietnia uruchomił tę technologię na ponad 5 tys. z blisko 40 tys. swych stacji bazowych. Operator z grupy Deutsche Telekom sygnalizuje, że możliwości 5G SA wykorzysta do oferowania biznesowi sieci kampusowych.

Amerykański T-Mobile US – który w 2020 r. jako pierwszy na świecie komercyjnie wdrożył 5G SA w swej sieci w paśmie 600 MHz – zapowiada, że w tym roku uruchomi warstwowanie. Ściga się tu z Verizon, ale obaj amerykańscy operatorzy nie są w stanie dotrzymać kroku ani chińskim MNO, ani działającym w Indiach Reliance Jio. Ten ostatni pominął fazę NSA i od razu budował sieć SA, a warstwowanie uruchomił, by oferować usługi FWA, aplikacje wymagające wysokiego stopnia bezpieczeństwa, a także możliwość korzystanie z gier. Oferowanie warstwowania graczom testował w ub.r. Vodafone.

Wyliczankę można by ciągnąć, ale chyba nie ma to sensu. Coraz częściej słyszę, że operatorom wygodnie jest z tym co mają, a ewentualny postęp technologiczny dyktowany jest wyłącznie wizjami właścicieli.