Strzyżowski.Net: Pomorze to wygrany kupon na loterii w konkursie FERC

Lokalny operator z Podkarpacia zdecydował się budować sieci światłowodowe na drugim końcu Polski. Zdobył na to fundusze z unijnego programu FERC. Jest pozytywnie zaskoczony reakcją mieszkańców Kaszub i Pomorza, a także  lokalnych samorządów, na jego projekty inwestycyjne. – Aż się chce budować tam sieci – podkreśla ISP ze Strzyżowa.

ISP z Podkarpacia przenosi główny front inwestycji na Pomorze.
(źr. Strzyżowski.Net)

Jednym z najbardziej zdumiewających rozstrzygnięć w konkursie FERC na budowę sieci był sukces spółki Strzyżowski.Net, lokalnego, stosunkowo niedużego ISP z Podkarpacia, który zdobył ok. 85 mln zł na projekt w czterech obszarach woj. pomorskiego. Tym samym operator stanął przed wyzwaniem realizacji inwestycji w odległym od Strzyżowa obszarze Polski, gdzie wcześniej nie prowadził żadnej działalności. Kolejnym krokiem będzie operowanie tą siecią, gdy ta już powstanie.

ISP ze Strzyżowa nie brał udziału w inwestycjach z POPC, ale w obszarze, gdzie prowadzi działalność, sieci z tego programu budował Voice Net. Strzyżowski.Net nie zdecydował się na korzystanie z infrastruktury konkurenta z Rzeszowa, który udostępnia sieć w hurcie. Ma natomiast umowę hurtową (na zasadzie wzajemności) z Novaią, innym ISP z Podkarpacia, który ma oddział w Strzyżowie.

Wcześniej natomiast (przed 2015 rokiem) Strzyżowski.Net realizował unijny projekt budowy sieci radiowo-światłowodowej w ramach 8.4 POIG na swoim obszarze działania.

Marcin Gomółka z zarządu operatora mówi, że przed startem konkursów KPO i FERC szukał nowych obszarów do inwestycji: od Lubelszczyzny po Pomorze. W okolicach Strzyżowa bowiem praktycznie już nie ma białych plam. Jak wynika z danych SIDUSIS, w całym powiecie strzyżowskim jest 26 967 punktów adresowych. Na koniec czerwca 2024 r. w zasięgu stacjonarnego dostępu do usług szerokopasmowych było tam 26 609 punktów, a 358 pozostało bez zasięgu. Na całym obszarze było w sumie 529 białych plam NGA. Brak zasięgu dotyczył nieco ponad 1 proc. adresów. Tak więc rzeczywiście pole do rozwoju dla operatora było ograniczone. Dlatego też Marcin Gomółka jeździł i przyglądał się, jak to wygląda w innych rejonach Polski.

Operator wystartował w konkursie KPO, składając wnioski na obszary w lubelskimi, ale bez sukcesu.

– Konkurencja okazała się duża – na jeden z obszarów aż 8 wniosków – mówi Marcin Gomółka. 

Zdecydowanie lepiej operatorowi poszło w programie FERC, gdzie zdobył dotacje na budowę sieci w obszarach: nowodworskim, gminach Szemud, Sierakowice i Sulęczyno.

Jak przyznaje Marcin Gomółka, skala sukcesu go zaskoczyła. ISP ze Strzyżowa postanowił podjąć jednak wyzwanie, bo – w jego ocenie – obszar do prowadzenia inwestycji jest bardzo wdzięczny.

– Przede wszystkim ludzie rzeczywiście czekają tam na światłowód, a lokalne samorządy są z reguły przychylne takim inwestycjom, co potwierdzają spotkania z mieszkańcami. Tylko na takich meetingach zebraliśmy już ponad 2 tys. deklaracji od osób zainteresowanych przyłączem światłowodowym – mówi Marcin Gomółka.

Uważa, że to bardzo dobry prognostyk dla rentowności tych projektów, w ramach których spółka ma objąć zasięgiem około 15 tys. punktów adresowych.

REKLAMA