REKLAMA

Warmińsko-Mazurskie marzy o cyfrowej rewolucji i potrzebuje światłowodów

– W obecnych czasach posiadanie dostępu do szybkiego internetu nie jest już niczym niezwykłym, myślę, że jest to już konieczność – mówił Marcin Kuchciński, marszałek województwa w ubiegłym tygodniu na konferencji „Podłączeni: Przyszłość Warmii i Mazur w czasach szybkiego Internetu”, w której przedstawiania plany WM CNT.

– Posiadanie dostępu do internetu otwiera przed mieszkańcami drzwi do globalnej wiedzy, kultury i rozrywki, a także umożliwia aktywny udział w życiu społecznym i gospodarczym. Liczę, że najbliższy czas niesie ze sobą szansę na znaczący postęp w rozbudowie sieci dostępowych i zapewnieniu dostępu do bardzo szybkiego internetu w wielu obszarach Warmii i Mazur ze względu na bezprecedensową skalę środków dedykowanych na ten cel w ramach Krajowego Planu Odbudowy oraz Funduszy Europejskich na Rozwój Cyfrowy – podkreślał.

Wejść w buty operatora infrastruktury

Paweł Kaszubski, dyrektor WM CNT mówi, że jednostka, którą kieruje w buty operatora RSS będzie wchodzić przez kilka miesięcy przejmując stopniowo zadania od Olmana. Już od lutego operatorzy w sprawie zawierania nowych umów powinni zgłaszać się do niej. Do lipca tego roku WM CNT ma przejąć wszystkie sprawy związane z regionalna siecią.

Paweł Kaszubski, który kieruje WM CNT liczy, że warmińsko-mazurska RSS przestanie być deficytowa.
Źr. WM CNET

Na razie umowy ramowe na korzystanie w warmińsko-mazurskiej RSS ma podpisane 17 pomiotów, co przekłada się na blisko 700 umów szczegółowych.

Największym klientem jest Nexera, która realizowała w województwie projekty POPC. Dziś zapewnia ona RSS ponad połowę przychodów. W Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie byli więc zadowoleni, że to ten operator budował sieć z unijnego programu na terenie województwa, bo w dużej mierze wykorzystywał do tego zasoby RSS, która powstała właśnie w tym celu. Inaczej więc niż na Podlasiu, gdzie jak wykazał raport NIK, lokalni operatorzy, gdy tylko mogli szerokim łukiem omijali RSS.

Nie znaczy to jednak, że województwo przestało dopłacać do warmińsko-mazurskiej sieci szkieletowo-dystrybucyjnej.

– Ciągle na to w dużej mierze rzutują koszty opłat za pas drogowy, choć udało je się z zmniejszyć z 12,6 mln zł w 2016 r. do 5,3 mln zł w roku ubiegłym. To jednak ciągle aż 58 proc. kosztów utrzymania sieci – mówi Paweł Kaszubski.

I choć generowana przez warmińsko-mazurski RSS przychody z roku na rok rosną – w 2023 r. wyniosły 5,25 mln zł, to ubiegłoroczny deficyt przekroczył 4 mln zł. W porównaniu do 2017 r., kiedy sięgnął on aż 13,5 mln zł, zmniejszył się on jednak ponad trzykrotnie.

W WM CNT liczą, że skutecznie uda im się nakłonić kolejne samorządy od zmniejszenia stawek za pas drogowy – należy pamiętać, że nowelizacja megaustawy z 2019 r. zmniejszająca wysokość maksymalnych stawek za umieszczenie urządzeń w pasie do 20 zł za m2 rocznie nie objęła infrastruktury położnej wcześniej, a więc też przez RSS-y.

– Oczywiście chcielibyśmy jako RSS także dostarczać usługi internetowe jednostkom samorządowym w województwie, ale tu wiąże nas decyzje notyfikacja. Nie możemy tego robić, choć są czynione od dłuższego czasu starania w Brukseli, by to zmienić – mówi Paweł Kaszubski.

Czekając na KPO i FERC

A co przyniosą nowe unijne projekty z KPO i FERC? W konkursach KPO znaleźli się chętni na 14 obszarów na Warmii i Mazurach. W konkursie FERC na terenie województwa warmińsko-mazurskiego zarekomendowano do dofinansowania projekty obejmujące pokrycie zasięgiem sieci o przepustowości co najmniej 300 Mb/s dziewięć obszarów, powiaty: bartoszycki, braniewski, ełcki, giżycki, iławski, kętrzyński, lidzbarski,mrągowski i Olecki. Łączna wartość dofinansowania planowanych inwestycji w tym drugim programie wynosi ponad 270 mln zł, a liczba gospodarstw domowych w punktach adresowych planowanych do objęcia zasięgiem – 36 484 szt.