REKLAMA

Włoska światłowodowa opera mydlana

Plan utworzenie jednej hurtowej sieci FTTH we Włoszech układa się w (zdający się nie mieć końca) ciąg zdarzeń. Niektórzy sądzą jednak, że ogłoszona 16 stycznia tego roku rezygnacja prezesa Vivendi z członkostwa w radzie nadzorczej Telecom Italia może utorować drogę do realizacji tego projektu – zgodnie z wizją nowego włoskiego rządu.

Siedziba TIM, włoskiego operatora zasiedziałego.
(źr. Flickr)

Wedle oficjalnego komunikatu włoskiego operatora zasiedziałego, rezygnacja Arnaud De Puyfontaine, szefa francuskiej grupy medialno-telekomunikacyjnej, ma związek z planem utworzenia państwowego operatora hurtowej sieci FTTH we Włoszech.

Łączenie sieci

Plan ma długą historię. Już w 2017 r. prezes Open Fiber – utworzonego dwa lata wcześniej, kontrolowanego wówczas przez państwową firmę energetyczną Enel i państwową firmę pożyczkowa Cassa Depositi e Prestiti (CDP), operatora hurtowego – ogłosił gotowość przejęcia aktywów sieciowych Telecom Italia.

Kilka miesięcy później, jakby w odpowiedzi, Telecom Italia zapowiedział wydzielenie swojej sieci stacjonarnej w osobną spółkę. Jak się jednak okazało, celem tej operacji nie było połączenie sieciowych aktywów z Open Fiber, ale sprzedaż części akcji i przeznaczenie uzyskanej gotówki na zmniejszenie kolosalnego zadłużenia telekomu (na koniec III kwartału 2022 r. wynosiło 32,7 mld euro).

Kolejny punkt zwrotny nastąpił w listopadzie 2018 r., gdy Luigi di Maio, ówczesny wicepremier i minister przemysłu Włoch, oświadczył, że rząd pracuje nad stworzeniem warunków pozwalających na utworzenie jednego hurtowego operatora szerokopasmowego internetu. Miałby on powstać z połączenia sieci dostępowej operatora zasiedziałego (TI) i Open Fiber.

Telecom Italia robi swoje

Nie bacząc jednak na te rządowe plany, Telecom Italia kontynuował własne prace nad separacją sieci stacjonarnej. Przygotowany projekt wydzielenia jej w osobną spółkę w styczniu 2019 r. został odrzucony przez Agcom, bo włoski regulator rynku telekomunikacyjnego uznał, że plan podziału nie wzmocniłby konkurencji na rynku.

W czerwcu 2019 r. nastąpił kolejny zwrot, a optymiści mogli uznać, że doszło do przełomu. Telecom Italia podpisał z Cassa Depositi e Prestiti i Enel umowę o poufności rozmów prowadzonych w sprawie ewentualnej integracji, a być może i formalnego połączenia światłowodowych sieci dostępowych operatora zasiedziałego i Open Fiber.

W początku 2020 r. rozmowy, którym życzliwie przyglądał włoski się rząd (chciał uniknąć dublowania infrastruktury FTTH i przyspieszyć jej budowę), utknęły, bo strony nie były w stanie uzgodnić kwestii finansowych i biznesowych, a także dogadać się z regulatorem. Wówczas Telecom Italia wyją asa z rękawa i ogłosił, że Kohlberg Kravis Roberts & Co (KKR), amerykańska firma inwestycyjna, będzie wyłącznym partnerem w budowie sieci FTTH. W sierpniu rada nadzorcza telekomu zgodziła się na powołanie spółki FiberCop, której współwłaścicielami miały być fundusze zarządzane przez KKR Infrastructure oraz włoski ISP Fastweb. Rada zgodziła się też na podpisanie listu intencyjnego z CDP Equity, spółką zależną CDP, w celu utworzenia we Włoszech jednej nowoczesnej sieci dostępowej.

KKR za 1,8 mld euro kupił 37,5 proc. udziałów FiberCop, którego udziałowcami z czasem stali się też dwaj inni włoscy operatorzy (poza Fastweb) – Tiscali oraz Iliad.

Blisko Open Fiber

Kolejne wielkie boom w sprawie budowy jednej sieci nastąpiło w kwietniu 2022 r., gdy Telecom Italia i CDP Equity podpisały umowę o poufności i rozpoczęły rozmowy o połączeniu stacjonarnej sieci telekomu z Open Fiber (CDP Equity miał już 60 proc. udziałów operatora).