Wspieranie lokalnych monopoli. Czy to nowy model regulacji?

Z zainteresowaniem zapoznałyśmy się z dwoma projektami rozstrzygnięć Prezesa UKE, których konsultacje zostały rozpoczęte na przełomie maja i czerwca w dwóch zasadniczo zupełnie różnych sprawach, a jednak, posiadających wspólny mianownik.

Magdalena Gaj

W obu decyzjach jedną z zainteresowanych stron jest ten sam beneficjent pomocy publicznej, który w zasadzie jest monopolistą na jednym z rynków geograficznych. Przedmioty decyzji są zupełnie różne oraz zupełnie odmienne drugie strony każdego ze sporów.

W przypadku decyzji o zmianie Umowy Ramowej o dostępie telekomunikacyjnym do sieci szerokopasmowej wykonanej z wykorzystaniem środków publicznych, której konsultacje rozpoczęły się 2 czerwca, stroną jest jeden z największych operatorów

Małgorzata Olszewska

telekomunikacyjnych w Polsce – Orange Polska SA, natomiast w przypadku decyzji o dostępie do nieruchomości, której konsultacje rozpoczęły się 31 maja stroną jest mały lokalny przedsiębiorca telekomunikacyjny Wiatronic East Cable Division z Poznania.

Publikacja obu decyzji skłoniła nas do publicznej analizy niektórych rozstrzygnięć w nich zawartych, a także ich skutków dla konkurencyjności rynku telekomunikacyjnego i ochrony konsumentów.

Obie decyzje zwróciły także uwagę TELKO.in i zostały odnotowane w tekstach z 14 czerwca 2023 i 26 czerwca 2023.

Ile razy trzeba wezwać do podjęcia negocjacji?

Decyzja w sprawie dostępu do nieruchomości na terenie osiedli mieszkaniowych w Poznaniu dla Wiatronic jest zasadniczo odmowna, a regulator wskazuje, iż wnioskujący o dostęp przedsiębiorca winien wielokrotnie występować do właściciela infrastruktury o podjęcie negocjacji oraz podejmować działania zmierzające do wyjaśnienia powodów braku odpowiedzi na wniosek o dostęp. W decyzji możemy zatem przeczytać, iż – w opinii Prezesa UKE – przesłanka udzielenia dostępu do nieruchomości w postaci nie podjęcia negocjacji przez właściciela instalacji telekomunikacyjnej budynku nie została spełniona, ponieważ „operator nie podjął (…) działań zmierzających do wyjaśnienia powodów braku odpowiedzi na ww. pismo operatora, jak również nie ponowił swojego wystąpienia do Fiberhost.”

Czytając uzasadnienie przyczyn odmowy dostępu, nie sposób nie mieć wrażenia, że zaczynamy funkcjonować w oparach absurdu, a po ponad 12 latach stosowania Megaustawy [ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych – red.] regulator tworzy nowe niezrozumiałe konstrukcje negocjacji, które przy takim podejściu mogą trwać w nieskończoność. Przecież nie o to chodziło ustawodawcy!

Zgodnie z przepisami Megaustawy właściciel, użytkownik wieczysty lub zarządca nieruchomości, niebędący przedsiębiorcą telekomunikacyjnym, jest obowiązany zapewnić przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu dostęp do nieruchomości, w tym do budynku oraz punktu styku, polegający m.in. na umożliwieniu wykonania instalacji telekomunikacyjnej budynku, jeżeli istniejąca instalacja telekomunikacyjna budynku przystosowana do dostarczania usług szerokopasmowego dostępu do Internetu o przepustowości co najmniej 30 Mb/s nie jest dostępna lub nie odpowiada zapotrzebowaniu przedsiębiorcy telekomunikacyjnego.

Aby uniknąć wątpliwości, ustawodawca w jednej z nowelizacji ustawy postanowił doprecyzować w jakich okolicznościach przesłankę braku dostępności infrastruktury lub jej jakości technicznej właściciel nieruchomości (użytkownik, zarządca), a w konsekwencji Prezes UKE winien uznać za spełnioną.