REKLAMA

Zostawmy sroki w spokoju

Sylwetkę tego lubiącego błyskotki ptaka na przestrzeni stuleci odnajdziemy w wielu dziełach kultury, na przykład w libretcie opery „Sroka złodziejka” – „La gazza ladra” Rossiniego albo na okładkach płyt progrockowej formacji Marillion. Najczęściej jednak semantycznie sroka kojarzona jest z popularnym powiedzeniem o „łapaniu wielu srok za ogon”, czyli próbą zrealizowania wielu celów jednocześnie. Bardzo często każda ze srok ucieka w innym kierunku i w rezultacie łapiący sroki zostaje z kilkoma piórkami w ręku. Czyli niezrealizowanymi celami.

Istnieje uzasadniona obawa, że podobne okoliczności towarzyszyły planowaniu przez Urząd Komunikacji Elektronicznej aukcji na cztery rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz, w której minął czas zgłaszania uwag w konsultacjach publicznych. To dobra chwila by przypomnieć, jakie są założenia regulacyjne aukcji, jednej z trzech procedur selekcyjnych przewidzianej przepisami ustawy Prawo telekomunikacyjne (prawdopodobnie również przyszłą ustawą Prawo komunikacji elektronicznej).

Łącznica Psary – Starzyny

Aukcja postrzegana jest jako procedura służąca uzyskaniu wyceny rynkowej poszczególnych bloków częstotliwości (ang. price discovery) w sytuacji gdy np. do rozdysponowania przeznaczone są zwolnione lub nieużytkowane wcześniej przez daną służbę radiokomunikacyjną zasoby. Regulator stara się uzyskać możliwie jak najwyższą akceptowalną przez rynek cenę oraz rozdysponować możliwie jak najwięcej bloków częstotliwości wystawionych na aukcję. Poza ceną oferowaną przez uczestników aukcji, pozostałe warunki przydziału częstotliwości grają tu rolę akcesoryjną (na przykład często stosowany spectrum cap – maksymalna ilość widma możliwa do uzyskania przez pojedynczego uczestnika aukcji) i powinny być traktowane jako wyjątki od zasady price discovery, a nie zasady same w sobie.

Odmienne podejście panuje przy procedurach określanych jako beauty contest, gdzie cena nie jest kryterium jedynym (czy też decydującym), bo liczą się również inne kryteria w postaci deklarowanych inwestycji, tempa rolloutu sieci, braku opóźnień w regulowaniu opłat publiczno-prawnych, oferowania usługi roamingu krajowego, czy też innych preferowanych przez regulatora zobowiązań, które muszą zadeklarować uczestnicy postępowania. Suma punktów uzyskiwanych za poszczególne kryteria pozwala na wyłonienie zwycięzcy.

Warto w tym miejscu przypomnieć że 6 marca 2020 r. ówczesny Prezes UKE Marcin Cichy ogłosił rozpoczęcie aukcji częstotliwości z pasma 3,6 GHz (która potem została unieważniona na mocy przepisów covidowych). Cena początkowa poszczególnych bloków częstotliwości była identyczna z obecnie projektowaną – 450 mln złotych za jeden blok. Spectrum cap również były identyczne – maksymalnie jeden blok na uczestnika. Jedynym dodatkowym zobowiązaniem, dotyczącym rozwoju sieci, był warunek uruchamiania określonej liczby stacji bazowych – docelowo 700 do 31 grudnia 2025 r. z naciskiem na duże miasta.