REKLAMA

853 mln zł więcej na budowę sieci w POPC

Drugi konkurs był sukcesem?... Mimo braku wniosków na dwanaście obszarów wsparcia?

Z 79 obszarów pokrytych wnioskami zostało 67, czyli prawie 85 proc. Zakontraktowanie ponad 50 proc. wystawionych obszarów w realiach wydatkowania funduszy unijnych jest sukcesem, a my finalnie osiągnęliśmy próg 67 proc. (mamy podpisanych 53 umowy). Te liczby mówią same za siebie – to jest sukces, choćby nie wiem jak się „pompowało” odmienną narrację.

Obszary wsparcia pozostaną zatem bez zmian.

I tak, i nie.

Obszary o wielkości NUTS-3 umożliwiają aplikowanie zarówno przez MŚP, jak i dużych graczy.

Jak to rozumieć?

Należy się spodziewać pewnych modyfikacji, ale co do zasady wielkość obszarów wsparcia zostanie podobna do drugiego konkursu. Nie wracamy do koncepcji województw, tak jak pierwotnie planowaliśmy po I naborze. Nie ma też mowy o połączeniu wszystkich niezakontraktowanych obszarów w jeden wielki obszar (a był taki pomysł). Nowe obszary postaramy się jednak zaprojektować w sposób bardziej atrakcyjny dla potencjalnych beneficjentów.

W jaki sposób?

Tam gdzie to możliwe, uwzględniając naturalne granice terenu, a nie tylko administracyjne. Zmian należy się spodziewać przede wszystkim na Lubelszczyźnie, gdzie wyznaczone zostaną nieco mniejsze obszary i w województwie mazowieckim, gdzie obszary będziemy łączyć z powiatami innych województw tak, aby zwiększyć możliwość dofinansowania projektów w Mazowieckiem. W drugim naborze województwo mazowieckie nie było szczególnie atrakcyjne dla operatorów m.in. z powodu niższego limitu wsparcia dla tego województwa. Połączenie z obszarami w innych województwach umożliwi większą alokację środków.

Wracam do niekończących się rozważań: dlaczego nie mniejsze obszary?

Cele POPC w zakresie wskaźników do uzyskania są czterokrotnie wyższe, niż cele Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Skalowalność POPC w dużej mierze narzuciła model wdrażania. W mojej ocenie, obszary odpowiadające wielkością NUTS-3 są optymalne. Zarówno dla CPPC, która ze swoimi zasobami będzie w stanie skutecznie nadzorować realizowane projekty, jak i dla rynku. Taka wielkość obszarów umożliwia aplikowanie zarówno przez MŚP, jak i dużych graczy, chociaż nie ma co się oszukiwać – zdecydowanie bardziej odpowiadaj dużym graczom.

Projekty realizowane przez dużych operatorów są obarczone mniejszym ryzykiem związanym z brakiem potencjału finansowego, co – nie ukrywam - również jest istotne. Po pierwszym konkursie mamy rozwiązanych już 9 umów o dofinansowanie (wszystkie przez MŚP) na łączną kwotę ponad 29 mln zł i niestety szykują się kolejne. Pamiętamy też, że jeszcze wyższa była skala rezygnacji z umów w działaniu POIG 8.4.

Uważacie małych operatorów za mniej wiarygodnych?

Nie. Nie ma powodu stygmatyzowania tej branży. Znaczna część jej przedstawicieli z sukcesem zakończyła projekty inwestycyjne i z powodzeniem rozwija swoje biznesy. My jednak musimy pamiętać, że dziś na sztandarze programu nie jest wspieranie przedsiębiorców, tylko pokrycie jak największej ilości białych plam we wskazanym przez Komisję Europejską terminie.

MŚP zaś tego nie gwarantują...?

Mniejsi operatorzy borykają się z obiektywnymi trudnościami – przede wszystkim z dostępem do środków finansowych. Niektórzy z beneficjentów pierwszego konkursu podpisali umowy z CPPC, ale nie znaleźli finansowania i w efekcie musieli się wycofać za co ciężko ich winić. Nie zmienia to faktu, że zablokowali obszary wsparcia dla innych inwestorów, więc tamtejsi mieszkańcy nie mają szans na sieć. Punkty adresowe, które będą teraz „uwalniane” wraz z rozwiązywaniem umów nie były uwzględnione w drugim naborze, ani nie będą uwzględnione w trzecim naborze.