Antykonkurencyjna i antykonstytucyjna nowelizacja KSC

Koszt ich wycofania i zastąpienia nowymi poniesie wyłącznie każdy z tych około 38 tys. przedsiębiorców, nie mających żadnej gwarancji, że przy czysto uznaniowych kryteriach DWR, w wyniku widzimisię ministra właściwego do spraw informatyzacji, nowo nabyte produkty także za jakiś czas nie zostaną uznane za niepożądane, co kolejny raz wymusi na przedsiębiorcy wymianę.

Projektodawca nie przewiduje jakiejkolwiek formy partycypacji Państwa Polskiego w poniesieniu kosztów takiej operacji, ani też nie proponuje jakichkolwiek innych form rekompensaty chociażby pod postacią dodatkowych ulg podatkowych, czy też zwolnienia z uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, Fundusz Emerytur Pomostowych, czy też ze składki solidarnościowej.

Rollercoaster kolejnych decyzji DWR w pewnej perspektywie wpłynie niewątpliwie na podwyższenie przez przedsiębiorców cen za świadczone przez nich usługi, co odczują we własnej kieszeni przede wszystkim konsumenci, ale i inni przedsiębiorcy.

Co prawda prowadzenie działalności gospodarczej oparte jest na zasadzie ryzyka, ale przedsiębiorcy z reguły nie podejmują go w sprzeczności z zasadami racjonalnego gospodarowania środkami. Żaden szanujący się przedsiębiorca nie wymieni sprawdzonych od lat w praktyce gospodarczej i budzących jego zaufanie typów produktów na nowe, niesprawdzone w praktyce i przedsiębiorcy nieznane, chyba że zmusi go do tego ustawodawca. A w tym właśnie kierunku zmierza niestety działanie projektodawcy nakierowane na wdrożenie, wbrew woli tysięcy rodzimych przedsiębiorców i organizacji ich reprezentujących, instytucji DWR.

Groźba oligopoli

Dziwić musi w tej sytuacji, że autorzy wspomnianego apelu tak lekko podchodzą do kosztów, które obciążą i przedsiębiorców, i konsumentów w skali całego kraju, czyniąc ich (przedsiębiorców) usługi i towary o wiele mniej konkurencyjnymi cenowo, co z kolei może przyczynić się do zakończenia prowadzenia działalności gospodarczej przez wielu spośród przedsiębiorców, których na poniesienie tak znaczących kosztów po prostu nie będzie stać. Szczególnie zaś tych przedsiębiorców, którzy wywodzą się spośród mikro, małych i średnich przedsiębiorców.

Zaskakujące jest też to, że autorzy apelu nie dostrzegają w mechanizmie DWR zagrożenia pod postacią zalegalizowania monopoli nielicznych dostawców, względnie podziału rynku między nielicznych (dwóch, trzech) dostawców, co także w pewnej perspektywie będzie skutkować podwyższeniem cen na przedmiotowe produkty, usługi i procesy.

Niezrozumiałe jest niedostrzeganie przez wskazane w artykule organizacje biznesowe, że realizacja ich apelu ograniczy konstytucyjne wolności działalności gospodarczej (art. 20 Konstytucji RP) mimo braku na tyle ważnego interesu publicznego, który w świetle art. 22 Konstytucji RP przemawiałby za wprowadzeniem tego rodzaju ograniczenia.

Co więcej, nie wiadomo dlaczegóż to przedmiotowe organizacje, które powinny realizować swoje cele statutowe i dążyć do zagwarantowania przedsiębiorcom (w tym i swoim członkom) wolności wykonywania działalności na równych prawach (art. 2 ustawy z dnia 6.03.2018 r. Prawo przedsiębiorców)swoim apelem przeciwstawiają się tej wolności, dezawuując jej wartość.

Wbrew konstytucji

Jak można było nie dostrzec, przygotowując rzeczony apel, że instytucja DWR, to nie tylko poważne naruszenie zasad konkurencji, ale to także naruszenie konstytucyjnej i ustawowej zasady równości wobec prawa (art. 32 ust. 1 zd. 1 Konstytucji RP, art. 2 Prawa przedsiębiorców), jak i ewidentny naruszenie konstytucyjnego zakazu dyskryminacji kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu (art. 32 ust. 2 Konstytucji RP). Tego typu „pomysły” ustawodawcze nie mogą zatem zostać ocenione pozytywnie z punktu widzenia konstytucyjnych zasad: demokratycznego państwa prawnego i sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP).

Nie wiadomo także dlaczegóż to wspomniane w artykule organizacje przechodzą do porządku dziennego nad znaczącym ograniczeniem w projekcie nowelizacji KSC roli organizacji społecznych w toku postępowania administracyjnego zmierzającego do uznania za DWR?