Cyfryzacja „defrauduje” Fundusz Szerokopasmowy

To dopiero projekt, ale wygląda, że i w przyszłym roku Fundusz może posłużyć innym celom, niż zwiększanie dostępności internetu w Polsce.
(źr. sejm.gov.pl)

W kuluarach można usłyszeć, że realnie to „pieniądze dla NASK”, ale w ustawie zbiór beneficjentów opisany jest bardzo szeroko i obejmuje także pracowników licznych zespołów reagowania, jakie ustanawia pierwotne i znowelizowane KSC, czy biura pełnomocnika rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Warto dodać, że – zgodnie z projektem nowelizacji KSC – źródłem finansowania Funduszu Cyberbezpieczeństwa w kolejnych latach będzie 50 proc. rocznych opłat za prawo korzystania z numeracji abonenckiej, jakie wnoszą przedsiębiorcy telekomunikacyjni.

Wiele wskazuje, że zagospodarowanie Funduszu Szerokopasmowego w 2022 r. będzie analogiczne, jak w roku 2021. W projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2022 czytamy bowiem, że „środki [z Funduszu Szerokopasmowego – red.] do wysokości 117 000 tys. zł na finansowanie przez ministra właściwego do spraw informatyzacji w roku 2022 zadań związanych z informatyzacją państwa zostaną przeznaczone m. in. na: utrzymanie i rozwój Systemów Rejestrów Państwowych, rozwój e-usług oraz zadania związane z cyberbezpieczeństwem”.

Plany na 2021 również przewidywały szeroki katalog alokacji z Funduszu Szerokopasmowego, ale ostatecznie wszystkie mają popłynąć do Funduszu Cyberbezpieczeństwa. W 2022 r. to już będzie 91 proc. środków z Funduszu Szerokopasmowego (co prawda, zgodnie z projektem budżetu, ma się w nim pojawić niejasnego pochodzenia 51 mln zł, ale niewydatkowane do końca roku).

Dlaczego nie na szerokie pasmo?

Jak wspomnieliśmy wcześniej, z KPRM nie uzyskaliśmy najmniejszego wyjaśnienia odnośnie planów zagospodarowania środków Funduszu Szerokopasmowego. Nieoficjalnie usłyszeliśmy komentarz, że Fundusz nie może ruszyć, póki nie znowelizowane zostaną przepisy związane z jego działaniem w celu dostosowania do aktualnego brzmienia tzw. rozporządzenia GBER publikowanego przez Komisję Europejską. Projekt takiej nowelizacji pojawił się w ubiegłym tygodniu a w nim, jak na ironię, mowa właśnie tylko o zasadach przydziału środków na budowę sieci telekomunikacyjnych. W całkowitej kontrze do bieżących decyzji o wykorzystaniu Funduszu na finansowanie płac specjalistów od cyberbezpieczeństwa.

W poufnych rozmowach przekonywano nas także, iż wydatkowanie środków z Funduszu na infrastrukturę telekomunikacyjną byłoby obecnie utrudnione, ponieważ z jednej strony trwają nadal projekty POPC a z drugiej zaplanować trzeba działania w ramach Krajowego Planu Odbudowy (a potem Funduszy Europejskich na Rozwój Cyfrowy), co do czego jak wiemy Polska nie może osiągnąć politycznego konsensusu z Komisją Europejską. Fundusz i KPO rzekomo kolidują ze sobą.

Dostępność środków europejskich na budowę sieci w chwili projektowania Funduszu miała nie być oczywista (z czym trudno się nie zgodzić), a ostatecznie pojawiły się szybciej i w znacznie większej kwocie, niż się można było spodziewać, ponieważ Komisja rzuciła się do ratowania osłabionej pandemią gospodarki. Ta niepewność i dylematy co prawda nie przeszkadzały resortowi cyfryzacji już zapraszać samorządów do finansowanej z Funduszu współpracy inwestycyjnej.

Najbardziej przekonuje jeden z komentarzy, jaki usłyszeliśmy.

– Od początku brakowało decyzji, w jaką stronę ma iść wydatkowanie Funduszu. Co chwila pojawiała się nowa koncepcja. Do tego trzeba dołożyć kwestię formalną, że z funduszu udziela się dotacji celowej, którą trzeba wydatkować do końca roku – mówi osoba znając dobrze temat.

Jasnej koncepcji nie było, czas uciekał, więc ostatecznie lepiej wydatkować środki z Funduszu na wzrost płac w budżetówce w związku z – niewątpliwi istotną – kwestią cyberbezpieczeństwa. Choć to fundusz celowy, który winien być pożytkowany zgodnie z celem.

KOMENTARZ

Wpływy jakie, poza regularnymi podatkami, przynosi branża telekomunikacyjna, to łup Skarbu Państwa, którym rząd ma prawo dysponować. Po co tylko z wielką pompą tworzyć byty, które nie spełniają założonego celu? Na dobrą sprawę można traktować to jako oszukiwanie podatnika i partnerów społecznych, bo gdyby środki z opłat za numerację i częstotliwości z założenia miały finansować system cyberbezpieczeństwa w kraju, to opinie w konsultacjach megaustawy w 2018/2019 r. mogłyby wyglądać zgoła inaczej. W TELKO.in odbieramy po kilka informacji miesięcznie: „projekt POPC się u nas nie klei”, albo „kiedy będzie u mnie światłowód”. Białych plam w Polsce nadal nie brakuje i dla ich likwidacji powołano Fundusz Szerokopasmowy.