Dokąd Xavier Niel skieruje Playa?

Choć to na razie tylko 30 proc. bazy abonentów usług szerokopasmowych, sieć FTTH jest priorytetem grupy.
(źr. Iliad)

Plan Iliad na 2024 r. to 30 mln HP w zasięgu FTTH oraz 4,5 mln abonentów. Biorąc pod uwagę, że operator komunikuje niemal całkowite pokrycie obszarów o gęstej zabudowie i ekspansję głównie na obszarach słabiej zurbanizowanych, to przed nim poważny wysiłek inwestycyjny – pomimo, że Iliad współdzieli z innymi operatorami część sieci magistralnych i dostępowych, co jest we Francji ścisłym wymogiem regulacyjnym.

Wyróżnikiem operatora na rynku stacjonarnym (we Francji) są własne urządzenia abonenckie pod marką Freebox, która stanowi synonim oferty pakietowej. Spółka dużo inwestuje w rozwój tej platformy i obecnie ma w ofercie sześć urządzeń z najnowszym (2018 r.) Freeboksem Delta, które to urządzenie integruje w jednej obudowie:

  • router FTTH/xDSL/4G/Sigfox,
  • bazę telefonu DECT,
  • trzyzakresowy przełącznik WiFi,
  • dysk sieciowy,
  • dekoder 4K z aplikacjami OTT,
  • centralkę systemów głosowych OK Freebox oraz Alexa,
  • centralkę systemów bezpieczeństwa domowego i zarządzania inteligentnymi urządzeniami,
  • zaawansowany głośnik surround.

W przeciwieństwie do raczkującej na polskim rynku strategii (wdrażanej m.in. przez Playa), Iliad nie oferuje jeszcze usług telewizyjnych w publicznym internecie, choć obok tradycyjnego systemu IPTV dysponuje także opartą na Android TV platformą Oqee. Preferencją operatora są jednak usługi we własnej sieci.

Każdy rynek jest inny

Modelową próbką strategii Iliad jest rynek włoski. Spółka starała się tam o przejęcie kontrolnego pakietu Telecom Italia, ale poniosła klęskę. Zaczęła więc budować biznes od zera, poczynając od zakupu częstotliwości, jakie wystawiły na sprzedaż (decyzją organów antymonopolowych) łączące się 3Italy oraz Wind, i podpisując z właścicielami tych sieci umowę roamingu krajowego. Jak wcześniej we Francji, na włoskim rynku Iliad także postawił na blietzkrieg, zdobywając w ciągu dwóch lat 6 mln klientów (planem za 6 euro). W pierwszych dniach przyszłego roku zamierza uruchomić we Włoszech usługi stacjonarne w sieci światłowodowej, rozpoczynając ekspansję w nowym segmencie rynku dzięki umowie o współpracy z infrastrukturalnym operatorem Open Fiber.

W porównaniu do Włoch i Francji, w Polsce sytuacja Iliad będzie odmienna. W naszym kraju grupa wchodzi od razu na wysoki udział w dojrzałym rynku komórkowym i praktycznie zerową obecność na rynku stacjonarnym. Nietrudno się domyślić na co (w dłuższej perspektywie) położy nacisk. Rozwój na rynku stacjonarnym wymaga dużych nakładów, nawet jeżeli brać pod uwagę wykorzystanie tylko hurtowego dostępu w sieciach innych operatorów. Dzisiaj w Playu można usłyszeć, że spółka była i jest ostrożna na rynku stacjonarnym nie dlatego, że ma takie widzimisię, ale dlatego, że trudno wykazać opłacalność wejścia na ten rynek.

Obecnie Play oferuje w sieci stacjonarnej szerokopasmowy dostęp oraz telewizję wyłącznie z wykorzystaniem infrastruktury Vectry i to jest całkowicie unikalna strategia. Wedle rynkowych opinii, wyższy (więc lepszy marżowo) poziom dostępu do sieci HFC jest technicznie skomplikowany i kosztowny. Brak gdziekolwiek przykładów stosowania go na większą skalę. Play może pozostać w roli service providera w sieci Vectry, ale to oznacza niewielką marżę i strategię defensywną. Wątpliwe, aby takie były zamierzenia Iliad.

Najbardziej naturalnym krokiem wydaje się porozumienie z hurtowymi dostawcami w rodzaju Nexery, czy Fiberhost (Grupa Inea). Potencjalnie możliwa jest także współpraca z Orange Polska, ale strategia hurtowa tego operatora nie jest w pełni jasna.