Hurtowe emocje w środowisku lokalnych ISP

 
Także ci mali chcą coś z tego uszczknąć

Także Grzegorz Szeliga, prezes iNet Group, uważa, że w środowisku ISP od hurtu nie ma odwrotu.

Zazwyczaj doświadczenie lokalnych operatorów udostępniających w hurcie infrastrukturę jest takie, że po początkowych obawach szybko dostrzegają potencjał, bo to źródło dodatkowych przychodów. Są już też przypadki, że bardzo mali operatorzy nawiązują kooperację ze średnim graczem, który już ma umowę hurtową np. z Orange, by ten oferował hurtowy dostęp także na jego sieci. Mniej korzystnym aspektem takiej współpracy jest asymetria, gdyż duży operator nie chce najczęściej na takich samych warunkach udostępniać sieci mniejszemu partnerowi, żądając wyższych cen – mówił Grzegorz Szeliga podczas dyskusji na konferencji Techwaves.

Paweł Dołębski, prezes Gawex Media, podczas tej samej debaty podkreślał, że jego firma ma już kilkuletnie doświadczenie współpracy hurtowej i jest z niej zadowolona.

– Lepiej współpracować i mieć na tym kontrolę niż czekać na rozwój sytuacji i nadbudowę sieci. Sami też korzystamy w hurcie z infrastruktury innych operatorów, m.in. Asta-Net. Za cenne uważam, iż umowy hurtowe wymusiły reorganizację pewnych zasobów w firmie. Był to trochę podmuch świeżości dla zespołu i wyrwanie z rutyny – mówił Paweł Dołębski.

Jeśli nie spróbujesz, to się nie przekonasz

Krzysztof Kacprowicz zwraca uwagę, że przez ostatnie 2-3 lata widoczna jest bardzo duża dynamika wzrostu rynku hurtowego.

REKLAMA

– Wybudowanie sieci przez Nexerę, która była pierwszym „prawdziwym" hurtownikiem oraz Fiberhost, który w procesie przekształceń też stał się hurtownikiem, w największym stopniu pobudziło współpracę. Nie znam szczegółowych danych liczbowych, ale sądzę, że w tym okresie rynek hurtowy odnotował co najmniej trzycyfrowe wzrosty i nie ma większego znaczenia, że poziom startowy był bardzo niski. Trzy lata temu część branży nie uznawała hurtu za coś, o czym warto rozmawiać. Dzisiaj nikt nie przechodzi obok tematu obojętnie – mówi Krzysztof Kacprowicz.

Uważa on, że dziś głównymi krytykami są ci, którzy tego jeszcze nie próbowali.

– Wszyscy, którzy to robią są zadowoleni. Jedni mniej, drudzy bardziej, ale nie znam nikogo, kto zrezygnował z hurtu, więc to jest chyba najlepsze podsumowanie – konkluduje szef Mediakomu.