REKLAMA

Ile ewolucji, ile rewolucji w PKE?

W Wielkiej Brytanii rząd opracował i wypromował system wsparcia klientów, analizując ich zachowania konsumenckie na podstawie założeń ekonomii behawioralnej. To się wydaje skuteczniejsze, niż szukanie ochrony na bazie wzorca umowy, który i tak jest przygotowany przez operatora.

Katarzyna Orzeł (założycielka kancelarii Radcy Prawnego Katarzyny Orzeł): – Na niektórych rynkach lokalnych ceny usług szerokopasmowych są naprawdę niskie, co należy uwzględnić, analizując rynek i ewentualnie ustalając cenniki usługi powszechnej.
(źr. KKO)

KATARZYNA ORZEŁ: Pozwolę sobie powtórzyć: w segmencie operatorów MŚP zapotrzebowanie na uproszczenie dokumentacji abonenckiej jest ogromne. Jest dla mnie sytuacją nagminną pytanie od klientów z tego sektora, czy – przykładowo – umowę dałoby się zawrzeć na jednej stronie, a regulamin na dwóch stronach A4? W świetle aktualnych wymagań to jest wykluczone.

Poza tym „jaką drogą?”, wciąż jest kwestią „ile?” dokumentów należy wymienić. Wspomniane wcześniej RODO narzuca bardzo liczne (a czasem trudne do pogodzenia i niejasne – np. czy wystarczy jedna zgoda na komunikację handlową oraz marketingową) wymagania odnośnie zgód koniecznych do uzyskania od klienta. Jeszcze więcej obowiązków wynika z ustawy o świadczeniu usług droga elektroniczną. Niestety, PKE niczego tu nie upraszcza, a potwierdza w pełni istniejącej obowiązki. Póki jednak nie wiemy dokładnie, jakie będą regulacje PKE trudno przystąpić do opracowania nowych wzorców umów.

ŁUKASZ DEC: Pani Katarzyna Orzeł zaproponowała krótką dyskusję nad reaktywacją usługi powszechnej, co jest celem Kodeksu oraz PKE. Proszę zatem pozostać przy głosie.

KATARZYNA ORZEŁ: Rzeczywiście, ten temat wydaje mi się bardzo istotny. Przede wszystkim rozszerzenie zakresu usługi powszechnej o usługę szerokopasmowego dostępu. Z punktu widzenia branży, którą ja reprezentuję, to jest podstawowa usługa komercyjna. Jak pamiętamy, kilka lat temu Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął dyskusję na ten temat, ale najwyraźniej uznał, że to jeszcze nie ten czas.

Obecnie temat wraca w nowej legislacji (aczkolwiek, w moim odczuciu, zapisy są wciąż bardzo ogólne a terminy wdrożenia nieoznaczone). Wiele końcowych rozstrzygnięć jest uzależnionych od wyników konsultacji społecznych oraz analiz. Niemniej w środowisku operatorskim wzbudza to pewne zaniepokojenie, zwłaszcza wobec pojawiających się w okresie pandemii głosów, że „internet w Polsce jest za drogi”.

Kluczowa wydaje mi się kwestia analizy rynków i cen usług w kontekście wyznaczania przedsiębiorcy zobowiązanego do świadczenia usługi powszechnej – jaki będzie model takich analiz? Biorąc pod uwagę różnice w stopniu konkurencji i w sile nabywczej konsumentów na poszczególnych rynkach lokalnych, zasadna wydaje się tylko analiza geograficzna i decyzje dla poszczególnych rynków lokalnych wyznaczanych z uwzględnieniem (często drastycznych) rozbieżności cenowych nawet na małych terenach.

WOJCIECH KRUPA: Trudno się spodziewać, aby analiza mogła być prowadzona inaczej, niż na poziomie rynków lokalnych.

KATARZYNA ORZEŁ: Chciałabym także zwrócić uwagę, że na niektórych rynkach lokalnych ceny usług szerokopasmowych są naprawdę niskie, co należy uwzględnić, analizując rynek i ewentualnie ustalając cenniki usługi powszechnej.

WANDA BUK: W ramach prekonsultacji PKE problem nie został rozstrzygnięty. Zakładam, że właściwe konsultacji, toczone w szerszym gronie, pozwolą na głębszą dyskusję i analizę. Wątpliwe jednak, aby sprawa stała się ostatecznie jasna już na etapie prac nad PKE. Potrzeba więcej danych, a zatem więcej czasu. Intencją legislatora jest zapewnienie regulatorowi rynku narzędzi, które (w razie potrzeby) umożliwią mu zapewnienie usługi powszechnej. Nie przesądzamy jednak, czy będzie chciał i musiał skorzystać. Może skuteczne okażą się inne środki?

ŁUKASZ DEC: Na przykład wspomniany wcześniej bon telekomunikacyjny. Po doświadczeniach z poprzedniej dekady trudno być wielkim fanem usługi powszechnej. Nie można kategorycznie powiedzieć, że to jest całkowicie zbędne. Jednocześnie jednak trudno się opędzić od myśli, że jest bardzo nieefektywne i generuje masę pracy po stronie regulatora. Skórka za wyprawkę.

WOJCIECH KRUPA: Problemem usługi powszechnej jest to, że pozostaje w bardzo sztywnym gorsecie regulacji unijnej. Jeżeli ktoś się spodziewa, że reaktywowana usługa powszechna stanie się narzędziem zapewnienia światłowodu w każdym domu, to się grubo rozczaruje.