ISP będą mieli pod górkę z KPO

W nawiązaniu do publikacji pt. „Trzech wygranych o środki z KPO”, która ukazała się w TELKO.in 2 stycznia 2023 r., nasuwa się kilka refleksji. Artykuł wskazuje na to, że mali i średni operatorzy będą znaczącymi beneficjentami środków na budowę sieci z nowej perspektywy finansowej. W mojej ocenie, obecny kształt wymogów formalnych niestety nie pozwoli na podjęcie decyzji o przystąpieniu do konkursów małym i średnim operatorom telekomunikacyjnym. Osobiście bardzo im życzę, aby byli znaczącą siłą w walce o pozyskanie środków z KPO i FERC, ale w tym celu będą musieli sprostać kilku trudnym wyzwaniom. Oto one.

(źr. Brightspot)
Wielkość obszarów konkursowych

Jednym z największych problemów w perspektywie partycypacji lokalnych operatorów w dystrybucji środków z dotacji, jest przyjęty przez Centrum Projektów Polska Cyfrowa rozmiar obszarów konkursowych. Zgodnie z założeniami resortu cyfryzacji, Polska ma zostać podzielona na około 300 obszarów. Każdy z nich będzie przedmiotem odrębnego postępowania konkursowego a zwycięzca, będzie zobowiązany do pokrycia białych plam na całym obszarze.

Fakt, że obszarów jest tylko 300 determinuje olbrzymi rozmiar inwestycji, jakiej każdy wnioskodawca będzie musiał dokonać. Niestety, mimo perswazji ze strony środowisk operatorskich, KPRM nie zgodziła się na zmniejszenie obszarów konkursowych. W konsekwencji może to spowodować, że środki z KPO i FERC popłyną tylko do dużych firm. To kryterium stawia więc pod znakiem zapytania pozytywny wynik konkursu w przypadku małych i średnich operatorów.

Zabezpieczenie środków finansowych na realizację inwestycji

Jak wynika z moich wyliczeń, wartość realizacji projektu per obszar konkursowy będzie wynosiła około 30 mln zł. Sam wkład własny będzie wymagał zatem nakładów rzędu 6 mln zł. Do tego potrzebne będą środki w następujących płaszczyznach:

  • budowa równoległej inwestycji własnej (zadeklarowanie takiej inwestycji zwiększa szanse wygrania konkursu),
  • podatek VAT,
  • towarzyszące koszty niekwalifikowane,
  • zabezpieczenie luk kapitałowych w cash flow na wypadek nierównomiernego rozłożenia kosztów w okresie realizacji projektu lub oczekiwania na ewentualną ich refundację przez CPPC.

Razem może to być nawet kilkanaście milionów złotych. Mało który mały i średni operator będzie dysponował takimi środkami. Swoje szanse zwiększą ci operatorzy, którzy połączą siły w celu realizacji projektu oraz ci, którzy umiejętnie posłużą się finansowaniem dłużnym.

Wykazanie doświadczenia inwestycyjnego

Pierwotnie CPPC stawiało formalny wymóg ubiegania się o wsparcie na budowę sieci. Miało nim być wykazanie, że wnioskodawca zrealizował już inwestycje w sieci NGA na wartość równą kwocie projektu inwestycyjnego na danym obszarze konkursowym. Ten wymóg może być jednym z największych ograniczeń, jakie ramy programu tworzą dla małych i średnich operatorów. Problem ten zauważyła już Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej. W celu jego rozwiązania została powołana Grupa Robocza do spraw Funduszy pod przewodnictwem wiceprezesa KIKE Bogdana Kozickiego. W rezultacie działania grupy, kryterium formalne zostało przez CPPC zliberalizowane i wygląda na to, że przyjmie nieco inny kształt.

Po pierwsze, wydłużono okres za jaki można wykazywać doświadczenie w realizacji projektów.